Odcinek 122 – streszczenie: Pomimo rzekomo udanej operacji Ferit nadal nie odzyskał władzy w lewej ręce. Samodzielnie podnosi się z łóżka i idzie porozmawiać z bliskimi. Raz jeszcze mówi im, że nie zrezygnuje z Seyran, bez względu na konsekwencje. „Jeśli powiecie, że wybierając Seyran mam zapomnieć o was, zaakceptuję to” – oświadcza chłopak. – „Zbuduję życie z Seyran najlepiej jak będę potrafił. Sam zatroszczę się o nas. To moje ostatnie słowo”.
Akcja przeskakuje o dwa dni. Rodzina Sanlich szykuje się do wyprowadzki. W ostatniej chwili Ferit przyjeżdża wraz z rodziną do apartamentowca raz jeszcze prosić o rękę Seyran. Kazim oczywiście stawia swoje warunki, a nawet zmusza Halisa do złożenia przeprosin. Suna parzy kawę. Przypomina sobie dzień, gdy Korhanowie po raz pierwszy przyjechali do ich domu w Antep i kiedy to ona miała zostać żoną Ferita.
„Kawa została podana” – stwierdza Halis. – „Wysłuchaliśmy warunków i powiedzieliśmy, że zrobimy wszystko, co konieczne. Przyszliśmy tu z chęcią otworzenia nowego rozdziału. Jaka jest twoja odpowiedź, Kazimie?”. „Ach, ago” – wzdycha mąż Esme. – „W szpitalu, kiedy do ciebie przyszedłem, może trochę przesadziłem. Powiedziałem, że nie oddam swojej córki Korhanom, przepraszam za to. Ale ty, będąc w tym wieku, przyszedłeś do nas i poprosiłeś o wybaczenie. Gdzie widziano, by wielki Halis Korhan przyszedł do domu prowincjusza, przeprosił go i prosił o rękę jego córki? To doprawdy wielka rzecz”.
„Jeśli chcesz czegoś jeszcze, powiedz mi” – zachęca nestor. – „Nie wstydź się, Kazimie. Chcesz dom? Samochód? Rezydencję?”. „Nie, niczego nie chcę” – odpowiada Kazim, ku zaskoczeniu bliskich. – „Zdobyłem dość majątku i niczego mi nie brakuje. Dobra doczesne pozostają na tym świecie, ago. Chcę tylko jednego i jestem na tym punkcie bardzo wrażliwy. Od teraz wszyscy będą zwracać się do mnie ago. Bo jestem Kazimem-agą! To jedyne moje życzenie, w porządku?”.
Odcinek 123 – streszczenie: Mija tydzień. Ferit i Seyran po raz drugi zostają małżeństwem. Tym razem robią to z własnej, nieprzymuszonej woli. Po ślubie Ferit wnosi na rękach żonę do rezydencji, a następnie do ich pokoju. Rozmawiając o przyszłości, planują posiadanie potomstwa. Potem kochają się namiętnie. Nazajutrz Latif budzi małżonków i prosi ich o zejście na śniadanie. Dla Ferita jest to zastanawiające, gdyż ostatnio jego dziadek zrezygnował z rodzinnych śniadań, tym bardziej o tak późnej porze.
„Dziadek nie jada śniadań tak późno” – zauważa zdziwiony Ferit. – „Co się stało?”. „Nie wiem, ale życzy sobie, żeby wszyscy usiedli przy stole” – odpowiada Latif. „W porządku. Przygotujemy się i zejdziemy na dół”. Latif odchodzi. Ferit wraca do łóżka, gdzie czeka na niego żona. „Zastanawiam się, co się stało” – oznajmia Seyran. – „Mówiłeś, że dziadek był ostatnio zły i nie przychodził na śniadania”. „Powiedzieć ci coś? Myślę, że dziadek zdał sobie wczoraj sprawę, że staramy się o dziecko, i dlatego postanowił zawrzeć pokój. Mój kochany dziadek. Wiesz, że robi to wszystko dla mnie?”.
Gdy domownicy siadają do śniadania, Halis prosi służbę o przyniesie dwóch dodatkowych nakryć, oznajmiając, że wkrótce przybędą goście. „Jacy goście, ago?” – pyta zaintrygowana Ifakat. „Zobaczysz, kiedy przybędą” – odpowiada nestor. Po chwili do pomieszczenia wchodzi Carlos, oznajmiając przybycie gości. Wszyscy wychodzą im na spotkanie. Przybyłymi okazują się być Nukhet i Kaya – córka i wnuk Halisa, mieszkający na stałe w Anglii. Nestor informuje domowników, że od teraz będą mieszkać razem z nimi.
Halis każe Nukhet usiąść po swojej lewej stronie, tuż przy nim. Jest to miejsce przy stole, które do tej pory zajmowała Ifakat. Nestor w ten sposób jasno daje synowej do zrozumienia, kto jest od teraz najważniejszą kobietą w rezydencji. Kayę umieszcza obok jego mamy, a Ifakat każe usiąść na drugim krańcu stołu, jeszcze bardziej ją upokarzając. Kobieta, choć jest wstrząśnięta i ma łzy w oczach, nie protestuje. Ferit jednak nie jest taki potulny. Każe Kayi wstać, nie pozwalając mu zajmować miejsca, które wcześniej należało do Fuata.
„Dopóki żyję, to krzesło pozostanie miejscem mojego brata!” – oświadcza Ferit. „W porządku, to nie problem.” – Kaya podnosi się. „Siedź na swoim miejscu!” – Halis uderza pięścią w stół. „Będziecie tak po prostu siedzieć?” – Ferit zwraca się do milczących rodziców. – „Do kogo ja mówię? Dziadek przyprowadził do naszego domu swoich ukochanych ludzi i jeszcze umieścił ich u szczytu stołu. Widzicie to?” – Ponownie kieruje wzrok na dziadka. – „Możesz umieścić swoich drogocennych ludzi gdziekolwiek chcesz, nie obchodzi mnie to. Ja ich nie znam i nie chcę ich znać, ale ten chłopak nie będzie zajmował miejsca mojego brata!”.
„Dość! Zamknij się!” – krzyczy Halis. – „Od teraz Kaya ma w tym domu tę samą pozycję, co ty. Jeżeli mówię, że odtąd będą tu siedzieć, to tak będzie!” – Po raz drugi uderza pięścią w stół. – „Jeśli masz jakieś zastrzeżenia, nie musisz tu siedzieć. Czy to jasne?”. „Więcej niż jasne. Smacznego.” – Ferit odchodzi. Razem z nich odchodzi Seyran.
Małżonkowie udają się do pokoju. „Fericie, uspokój się, proszę” – mówi Seyran. „Jak mam się uspokoić? Nie widzisz, co zrobił dziadek? Co to znaczy umieścić tego typa na miejscu mojego brata?”. „Ten chłopak nie jest żadnym typem. Jest twoim kuzynem”. „Jaki kuzyn? Nie obchodzi mnie taki kuzyn! Gdybym go spotkał na ulicy, nie poznałbym go. Kim on dla mnie jest? Czy kiedykolwiek w życiu widziałem tę kobietę Nukhet albo tego typa? Jaka jest dla mnie różnica między nimi a dwójką nieznajomych mijanych na ulicy?”. „Dobrze, masz rację, ale nie możesz tak reagować. To nie prowadzi do niczego dobrego. Musisz się uspokoić, proszę”.
„Dziadek wezwał ich tutaj, żeby naruszyć nasz porządek” – stwierdza Ferit. – „Żeby się zemścić postanowił wprowadzić do gry swoją córkę i wnuka z ławki rezerwowej w Londynie, a ty mi mówisz, żebym się uspokoił. Czy jestem idiotą, żeby w to wszystko uwierzyć?”. „Oczywiście, że nie jesteś idiotą. Ale tak, powinieneś się uspokoić. Krzykiem i wrzaskiem nie osiągniesz niczego dobrego. I nie zrobił tego z twojego powodu. Zrobił to wszystko przeze mnie. Halis-aga jest zły na tatę i na mnie, dlatego ich zaprosił”.
„Seyran, przestań brać wszystko na siebie” – mówi Ferit. – „Co to ma wspólnego z tobą? Czy dziadek wezwał ich, bo jest na ciebie zły? To oczywiste, że jest zły na mojego tatę i moją ciotkę. Kto wie, co mu przyszło do głowy. On nie może tak postępować! Dlaczego postawił tego typa w miejscu mojego brata? Co to znaczy? Nie może tam siedzieć! Widziałaś wyraz twarzy Asuman? Jaka jest wina tej kobiety? A mój brat? Czy mój brat na to zasłużył? Oszaleję zaraz! Widziałaś tego bachora? Widziałaś, jak się ze mnie śmiał? Uważa się za ważnego!”. Ferit jest zdeterminowany, by pozbyć się ciotki i kuzyna z domu. Czy dopnie swego? Jaką rolę Nukhet i Kaya odegrają w serialu? Czy będą pozytywnymi postaciami?