Dziedzictwo odcinek 219 i 220: Zaręczyny Aliego i Kiraz! Dziewczyna ginie zastrzelona przez swojego brata!

Odcinek 219 – streszczenie: Seher na oczach męża rozrywa pluszowe serce, by pokazać mu, jak bardzo cierpi, i na ile kawałków rozpadło się jej własne serce. Yaman błaga ją, by nie odchodziła. Przywołuje to w nim wspomnienie z dzieciństwa, gdy w ten sam sposób błagał swoją mamę, co jeszcze bardziej go zasmuca. Akcja przenosi się do domu komisarza. Kiraz wchodzi do swojego pokoju. Przykłada dłoń do piersi i siada przy łóżku. Kieruje wzrok na zdjęcie Osmana i mówi z przyspieszonym oddechem, jakby przebiegła właśnie maraton: „Komisarz oświadczy mi się, wujku Osmanie. Jest we mnie zakochany. Ale co mam teraz zrobić? Tak bardzo chciałabym, żebyś teraz tu był. Moje serce chce wyskoczyć z piersi”.

Kiraz do późna nie może zasnąć. Idzie do kuchni napić się wody, a po chwili do pomieszczenia wchodzi komisarz. On także nie może zmrużyć oka. „Mam jutro coś ważnego do zrobienia” – oznajmia Ali. – „Moje myśli zaprzątnięte są tą sprawą”. „Moje także” – mówi szybko Kiraz. – „To znaczy myślę o tym, co jutro ugotuję”. „W porządku, ale już śpij. Jutro może być pracowity, ekscytujący dzień. Myślę, że powinnaś odpocząć. Kto wie, co czas pokaże”. „Tak, położę się. Jutro pomyślę o tym, co ugotuję”. Kiraz wraca do pokoju. Jest jeszcze bardziej podekscytowana niż wcześniej.

Akcja przeskakuje do następnego dnia. Kiraz przyjeżdża do rezydencji. Rozmawia z Seher w salonie. „Przepraszam, że pojawiłam się tak nagle, ale naprawdę muszę z kimś porozmawiać” – oznajmia. „Cieszę się, że przyszłaś” – odpowiada Seher. – „Minęło dużo czasu, odkąd ostatnio rozmawiałyśmy. Ale co się dzieje? Mam nadzieję, że nic się nie stało”. „Nie, to nic złego. Może to być nawet najlepsza rzecz, jaka mi się w życiu przydarzyła. Dlatego trochę się boję”. „Co to jest? Powiedz mi, jestem ciekawa”.

„Komisarz Ali zamierza mi się oświadczyć” – wyznaje Kiraz. „Co? To wspaniała wiadomość! Bardzo mnie uszczęśliwiłaś. Ale… Czego więc się boisz?”. „Nie wiem. Już dawno nic dobrego nie wydarzyło się w moim życiu. Czuję się zdezorientowana. W głowie słyszę wiele głosów”. „Nie bój się. Ucisz głosy w swojej głowie i posłuchaj swojego serca. Ono przemawia bezpośrednio do ciebie. Drogowskazem człowieka jest jego serce, Kiraz”. „Dobrze, ale moje bije strasznie szybko”. „Zadaj sobie proste pytania i odpowiedz prosto z serca. Na przykład, czy zależy ci na jego dobrym samopoczuciu? Czy traktujesz jego problemy, jakby były twoimi własnymi? Czy czujesz satysfakcję z jego szczęścia?”.

Kiraz potakuje głową. Przy drzwiach prowadzących do ogrodu pojawia się Yaman i przysłuchuje rozmowie dziewczyn. „W porządku, a czy kiedykolwiek zrobił ci krzywdę?” – dopytuje Seher. – „Czy złamał ci serce?”. „Oczywiście, że nie. Jak ktoś może skrzywdzić osobę, którą kocha? Nie może nawet znieść, kiedy się denerwuję. Jeśli uronię łzę, wydaje się, że zatrzymał się dla niego czas”. „Masz szczęście, Kiraz. Czy kiedykolwiek cię okłamał? Czy ukrył coś przed tobą?”. Kiraz zaprzecza.

„Więc cię docenia” – stwierdza Seher. – „Zachowaj spokój. Miłość jest dobra dla ludzi. Musisz biec do miejsca, w którym czujesz się kochana. Nie tam, gdzie cię poniżają, gdzie tracisz wiarę w drugą osobę”. Yaman, słysząc słowa żony, odchodzi ze spuszczoną głową. Wie doskonale, że mówiąc to, miała na myśli właśnie jego, i to, jak bardzo ją zawiódł.

Odcinek 220 – streszczenie: Yaman nie ustaje w próbach przeproszenia Seher. Próby te pozostają niezmiennie bezskuteczne. Do kuchni, gdzie znajdują się małżonkowie, wchodzi Nedim. „Przepraszam, że przerywam, ale znaleźliśmy Selima” – oznajmia. – „Jest teraz w biurze. Co z nim zrobić?”. „Ja z nim porozmawiam” – mówi twardo Seher. – „Chcę się z nim zmierzyć”. „Ty…” – odzywa się Yaman, chcąc zabronić żonie. „Chyba tyle możesz dla mnie zrobić, prawda?”.

Seher gwałtownie opuszcza dom. Zaintrygowana Ikbal pyta Nedima, co się dzieje. Następnie, gdy już wie, ucieka do swojego pokoju. „Co jeśli Selim zacznie mówić? Będę skończona!” – mówi do siebie. Do pokoju zagląda Ziya. Żona przytula głowę do jego piersi i zaczyna szlochać. „Chcę, żeby wszystko było dobrze” – mówi zrozpaczona kobieta. – „Nie wytrzymam dłużej. Chcę, żeby ten koszmar się skończył”. „Wszystko zostanie naprawione, Ikbal. Wszyscy będziemy spokojni”.

Akcja przenosi się do firmy. Seher wchodzi do gabinetu Yamana. Posyła nienawistne spojrzenie Selimowi, którego dwaj ochroniarze trzymają za ramiona. „Byłeś moim przyjacielem” – mówi dziewczyna, a w jej głosie słychać żal, niedowierzanie oraz złość. – „Moim przyjacielem z dzieciństwa. Bawiliśmy się razem, dzieliliśmy jedzeniem”. „Posłuchaj, wszystko ci wyjaśnię. Pozwól mi tylko mówić, proszę”. „Jak mogłeś mi to zrobić? Kiedy stałeś się taki podły? Kiedy upadłeś tak nisko, żeby knuć takie plany? Wstydź się! Najwyraźniej nigdy cię nie znałam”.

„Seher, zrobiłem to wszystko dla ciebie” – tłumaczy Selim. – „Aby ocalić cię przed tym mężczyzną. Zaryzykowałem, że stanę się w twoich oczach złą osobą”. „Ukradłeś moje szczęście! Zniszczyłeś mój dom!”. „Chciałem cię uratować przed tym bandytą. Byłem gotowy zrobić wszystko. Zrobiłem to i wcale tego nie żałuję. Zrobiłem to dla ciebie, Seher. Ponieważ cię kocham”. „Zamknij się!” – Seher pluje dawnemu przyjacielowi w twarz. – „Nie mów ani słowa więcej! Nie chcę już słyszeć twojego głosu ani widzieć twojej twarzy!”.

„Zabrałeś mojego tatę do szpitala, kiedy miał zawał serca” – mówi dalej dziewczyna. – „Jestem ci dłużna i teraz spłacę ten dług. Wynoś się stąd do samego piekła! Nie waż się więcej stanąć na mojej drodze!” – Odwraca się i odchodzi. Akcja przenosi się na komisariat. Kara, Firat i Ibrahim znajdują się w biurze. „Komisarz myślał, że zrobi to potajemnie” – mówi ten ostatni. – „Ale poczułem ten zapach, zobaczyłem to w jego oczach”. „Jestem pewna, że będą ze sobą bardzo szczęśliwi” – mówi Kara. – „Kiraz sprawia, że komisarz jest szczęśliwy”.

„Powinien być już z Kiraz” – stwierdza Firat. – „Myślę, że wkrótce jej to powie”. Rozbrzmiewa dzwonek telefonu stacjonarnego. Ibrahim podnosi słuchawkę i po chwili uśmiech znika z jego twarzy, a jego miejsce zajmuje wyraz poważnego zaniepokojenia, a wręcz strachu. „Co się stało, Ibo?” – pyta mleczny brat Seher. – „Co to za twarz?”. „Starszy brat Kiraz, Erdal, uciekł z więzienia. Zauważyli to po południu, ale uciekł wcześnie rano”. „Natychmiast powiadomię komisarza.” – Firat wybiera numer do przełożonego. – „Jest niedostępny. Kara, zadzwoń do Kiraz”.

Komisarz i Kiraz docierają do lasu – miejsca, w którym Arif prowadzi swoją budkę z koftami. Dziewczyna zostawiła telefon w samochodzie, więc nie jest w stanie odebrać połączenia od Karanfil. Ali i jego towarzyszka siadają przy przystrojonym stoliku. Są tutaj sami. „Zbyt długo milczałem, Kiraz” – mówi mężczyzna. – „Wierzyłem, że to minie, jeśli nie będę o tym myślał. Ale nie minęło. Myślałem, że jesteś złodziejką, a okazałaś się być dziewczyną kochającą słodycze. Myślałem, że jesteś słaba, ale rozbiłaś mi głowę kawałkiem drewna. Od pierwszego dnia, kiedy się poznaliśmy, przyciągasz kłopoty. Ale to najsłodsze kłopoty, jakie miałem w życiu”.

Komisarz ujmuje dłoń Kiraz i kontynuuje: „Chciałbym, żeby twoje ręce mogły mówić. Uderzyłaś mnie tymi rękoma w głowę, kiedy byłem jeszcze dzieckiem. Założyłem kajdanki na te ręce. Jesteś dziedzictwem, które powierzył mi mój stryjek. Dziedzictwem, które trzymałem w swoim sercu, a które w jakiś sposób przeniknęło do mojej duszy. Kiraz, nie chcę spędzić tego życia bez ciebie. Czy chcesz być ze mną każdego dnia, rozmawiać, milczeć, uśmiechać się, być razem na dobre i złe? Oczywiście, jeśli chcesz, czasami możesz mnie uderzyć kijem w głowę”.

Ali wyciąga pudełeczko z pierścionkiem zaręczynowym i pyta: „Wyjdziesz za mnie?”. „Komisarzu… To znaczy Ali… Tak!” – odpowiada wzruszona dziewczyna. Mężczyzna podnosi się, wsuwa pierścionek na palec ukochanej i przytula ją. „Cieszę się, że cię mam, mała awanturnico” – mówi, zatapiając się w zapachu włosów dziewczyny. Nagle powietrze przecina świst, a zaraz po nim kolejne. Kilka kul wystrzelonych z pistoletu Erdala przeszywa plecy jego siostry. Dziewczyna upada na ziemię. Zbieg chce strzelić jeszcze do komisarza, ale jego broń zacina się. Ali wyciąga zza paska pistolet, z którym nigdy się nie rozstaje, i oddaje serię strzałów do napastnika. Bandzior pada trupem.

Ali pochyla się nad umierającą narzeczoną. „Kiraz, spójrz na mnie” – mówi, unosząc jej głowę. – „Nie zamykaj oczu, Kiraz!”. „Ja…” – odzywa się dziewczyna ledwie słyszalnym głosem. „Nie przemęczaj się. Zabiorę cię do szpitala, wszystko będzie dobrze”. „Ja… Tak bardzo cię kocham.” – Kiraz w ostatnim odruchu unosi rękę i dotyka policzka komisarza. Po chwili jej ręka upada na ziemię, a powieki zamykają się. Ali wydaje z siebie rozdzierający, pełen niewypowiedzianego bólu krzyk.

Następna scena rozgrywa się w szpitalu, gdzie przyjeżdżają Sultan, Karanfil, Firat i Ibrahim. Wszyscy podchodzą do siedzącego na ławce komisarza, który wygląda, jakby nie spał od wielu tygodni, jakby ktoś wyssał z niego całą energię życiową. „Komisarzu, czy z Kiraz wszystko w porządku?” – pyta Firat. „Ali, jak się ma moja córka?” – dopytuje Sultan. „To koniec. Wszystko się skończyło” – odpowiada komisarz, a z jego oczu potoczyły się łzy. Jest kompletnie zdruzgotany. – „Ona… jest w środku”. W tym momencie sanitariusze wytaczają z sali nosze, na których znajduje się przykryte białym prześcieradłem ciało.

„Kiraz! Moja córko!” – Sultan dopada do noszy. – „Okryli cię tym materiałem, zanim założyłaś suknię ślubną…” – Wybucha gwałtownym płaczem i upada na kolana. Wszyscy pogrążeni są w rozpaczy. Opisywane odcinki można obejrzeć w oryginalnej wersji językowej w serwisie YouTube. Początek 0:21:28 wideo „Emanet 159. Bölüm”, koniec 0:50:41 wideo „Emanet 160. Bölüm”. Odcinki z polskim lektorem dostępne na stronie vod.tvp.pl (po emisji w TV).

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *