Zranione ptaki odc. 185: Levent i Melis ustalają datę ślubu! Mine obmyśla plan pogodzenia Cemila i Ayse! [Streszczenie + Zdjęcia]

Odcinek 185: Ulviye przypomina sobie wydarzenia sprzed pięciu lat, gdy Efe został porwany. Wpada w przerażenie. Na cały głos zaczyna krzyczeć imię chłopca. Do jej pokoju przybiega Asli. „Co się stało?” – pyta pokojówka. „Efe! Gdzie jest Efe?!” – pyta spanikowana pani Metehanoglu. – „Przed chwilą tu był, ale teraz go nie ma!”. „W porządku, uspokój się. Zaraz go do ciebie przyprowadzę”. Kamera przenosi się do pokoju Omera, gdzie rozmawiają Meryem i Levent. „Nie chcę stwarzać niezgody między tobą a Melis” – oznajmia dziewczyna. – „Dopóki tu jestem, to napięcie nie zniknie. I dlatego ja…”.

„Meryem, proszę, nie mów o odejściu” – mówi Levent. – „Czy nie widzisz, jak bardzo potrzebuje cię moja mama? Ja zresztą też”. „Pomóżcie mi!” – nagle z głębi domu dobiega krzyk Ulviye. Meryem, Levent i Melis pędzą do jej pokoju. „Efe zaginął, nie ma go! Przed chwilą tu był, a teraz go nie ma!” – powtarza pogrążona w desperacji Ulviye. Levent pomaga jej usiąść w fotelu, a Meryem kuca przed nią i mówi pełnym spokoju głosem: „Efe nie zaginął, jest tutaj. Teraz je i wkrótce przyjdzie. Nie płacz, proszę cię”. „Mówisz prawdę? Efe nie zaginął? Wszyscy mnie okłamują, ale ty nigdy nie kłamiesz”.

„Nie kłamię” – potwierdza córka Durmusa. – „Nigdy cię nie okłamałam. Efe jest tutaj. Spójrz, jego zabawki też tu są. Przyjdzie, jak tylko skończy jeść, a ty się uspokoisz, dobrze? Chodź, pomogę ci się położyć i trochę odpoczniesz. Wstaniesz, kiedy Efe przyjdzie”. Następna scena rozgrywa się w salonie, gdzie znajdują się siostry. Hulya siedzi na kanapie, a Melis chodzi niespokojnie w tę i z powrotem. „Teraz jeszcze zostanie terapeutką mamy Ulviye!” – grzmi młodsza z sióstr. „Melis, uspokój się”. „Nie mogę się uspokoić, siostro! Meryem robi wszystko, by zabezpieczyć swoje miejsce w tym domu, ale najbardziej irytuje mnie to, że Levent tego nie widzi!”.

„Melis, jestem wszystkiego świadomy” – oświadcza Levent, który wraz z bratem pojawił się w hallu. – „Ale ty nie zdajesz sobie sprawy ze stanu mojej mamy. Nie dość, że tego nie widzisz, to jeszcze obrażasz Meryem! Bądź pewna, że Meryem też chce odejść z tego domu, dlatego zarówno jej, jak i mnie przeszkadza twoje bezsensowne zachowanie. Moja mama ufa teraz tylko Meryem, czy tego nie widzisz? Dlatego poproszę Meryem, żeby nie odchodziła, żeby została z moją mamą i pomogła jej. Czy to jasne?”. Melis nic nie odpowiada, tylko odchodzi.

„Levencie, to nie zadziała w ten sposób” – odzywa się Bahadir. – „Meryem i Melis pod tym samym dachem… To niemożliwe”. „Bracie, nasza mama…”. „Wiem, że Meryem jest teraz lekarstwem dla naszej mamy, ale warto też trochę zaopiekować się Melis. Posłuchaj, Meryem dużo dla ciebie znaczy i wszyscy to wiemy. To kobieta, którą kiedyś chciałeś poślubić. Życie jednak zaprowadziło was w różne strony. Teraz nosisz na ręku obrączkę, bo zaręczyłeś się z Melis. Udawanie, że to nie istnieje, może zaprowadzić cię na złą ścieżkę”.

„Bracie, obiecałem Melis i powiedziałem mamie, że dotrzymam obietnicy, nie martw się” – zapewnia Levent. „Nie możesz się tak zachowywać, Levencie. Musisz pokazać to jasno i zdecydowanie, że dotrzymasz obietnicy. Z powodu twojego niezdecydowania wszyscy cierpią”. „Jestem zaręczony z Melis, bracie.” – Levent unosi rękę, na której ma założoną obrączkę. – „Co może być jaśniejsze od tego? Meryem jest tutaj tylko z powodu naszej mamy. Nie rozumiem, dlaczego Melis nie może tego zrozumieć”. „Może byłoby najlepiej, gdybyś nie przeciągał tego narzeczeństwa. Inaczej to napięcie będzie trwało, a Melis nie będzie mogła się uspokoić”.

Jakiś czas później Hulya robi sobie herbatę w kuchni. Do pomieszczenia wchodzi Asli. Wzrok siostry Melis przykuwa jej torebka – taka sama, jaką dostała od Bahadira. „Pani Hulyo, potrzebujesz czegoś?” – pyta pokojówka. „Potrzebowałam, ale sama się tym zajęłam, kiedy ciebie nie zastałam. Wychodzisz gdzieś?”. „Tak, idę zaczerpnąć świeżego powietrza”. „Idź, oczywiście. Dobrze ci zrobi”. „Dobrej nocy.” – Asli odchodzi. „Więc Bahadir kupił ci tę samą torbę” – mówi w myślach Hulya, przekonana, że to prezent od jej męża. – „Pokażę ci! To nie ujdzie ci na sucho, Asli!”.

Akcja przeskakuje do następnego dnia. Mine przedstawia Doganowi swój plan, aby odwieść Ayse i Cemila od rozwodu. „Ayse nie wierzy, kiedy ktoś jej coś mówi” – stwierdza dziewczyna. – „Musi zobaczyć to na własne oczy. Zmusisz więc Oyę do wyznania wszystkiego, a ja to nagram. Kiedy Ayse to zobaczy, uwierzy, że Cemil jest całkowicie niewinny”. Akcja przenosi się do rezydencji. Levent wchodzi do pokoju Melis, każe jej się przygotować, następnie oboje wychodzą.

Hulya chowa swoją torebkę za ubraniami w szafie, po czym podchodzi do Bahadira, który właśnie się obudził. „Musimy o czymś porozmawiać” – oznajmia, siadając na łóżku. „Co się dzieje?” – Mężczyzna podnosi się do pozycji siedzącej i opiera plecami o wezgłowie. „Chodzi o Asli. Kiedyś cię powstrzymywałam, gdy chciałeś ją zwolnić, ale miałeś rację. Zrobiła bardzo złą rzecz. Asli ukradła coś, Bahadirze”. „Hulyo, może to pomyłka. Asli od lat pracuje u nas i nic takiego nigdy nie miało miejsca”. „Niestety tym razem stało się. Ta dziewczyna nie jest tak naiwna, jak myślisz”.

W następnej scenie w rezydencji trwa śniadanie. Ulviye, Bahadir, Hulya i Meryem siedzą przy stole. Do jadalni wchodzą Melis i Levent, którzy właśnie wrócili do domu. „Levencie, gdzie byliście?” – docieka Bahadir. – „Nie powiedziałeś nikomu, że wychodzicie”. „Levent sprawił mi cudowną niespodziankę, szwagrze” – odpowiada rozanielona Melis. „Dzieci, co się dzieje?” – pyta zaintrygowana Ulviye. „Ty im powiedz, moje życie”. „Ustaliliśmy datę ślubu” – odpowiada Levent z poważną miną. Nie widać po nim nawet cząstki radości, którą emanuje jego narzeczona. „Ślub odbędzie się już za tydzień” – dodaje Melis.

Kamera robi zbliżenie na Meryem. Dziewczyna, choć zdawała sobie sprawę, że to w końcu się stanie, jest bardzo smutna. „Kochana, to tak mało czasu” – odzywa się Hulya, patrząc na siostrę. – „Jak zdążymy ze wszystkimi przygotowaniami?”. „Zajmiemy się wszystkim, moja siostro, nie martw się o nic”. „Mam nadzieję, że wszystko będzie tak, jak chcecie”. Tymczasem Dogan ponownie spotyka się z Oyą w kawiarni. Dziewczyna wyczuwa podstęp i przedstawia wszystko tak, jakby Cemil rzeczywiście zdradził z nią Ayse. Plan Mine spalił na panewce.