Przysięga odc. 826 i 827: Gulperi godzi się z ojcem! Kemal ratuje Narin! Nieznany sprawca strzela do Tarhunów! [Streszczenie + Zdjęcia]

Odcinek 826: Zmartwiona nieobecnością małżonków Sehriye dzwoni do Kemala. Dowiaduje się, że Narin została porwana. Tymczasem Narin nieprzerwanie szuka sposobu na ucieczkę z domu porywacza. Ten jednak jest bardzo czujny i wszelkie próby kończą się niepowodzeniem. Akcja przeskakuje do następnego dnia. Emir wchodzi do pokoju Gulperi. Dziewczyna całą noc spędziła na czytaniu listów od Bekira. Decyduje się spotkać z ojcem, który nie wyjechał jeszcze z domu Hasana. Tata i córka wpadają sobie w objęcia. Emir jest szczęśliwy, że Gulperi w końcu czuje się lepiej. Ktoś z ukrycia obserwuje tę scenę.

Policjanci znajdują porzucony na drodze samochód, którym Narin podróżowała z Yunusem. W środku znajduje się torebka kobiety oraz jej telefon. Kemal zauważa rozrzucone na leśnej ścieżce cukierki. Przypomina sobie, że właśnie takie cukierki podarował żonie, gdy widzieli się po raz ostatni, i domyśla się, że Narin w ten sposób oznaczyła drogę. Wzywa do siebie komisarza i razem ruszają śladem cukierków. Tymczasem Bekir i Gulperi siedzą sami przy stoliku przed domem Hasana. Trzymają się za ręce i wpatrują w siebie.

„Przeczytałam wszystkie listy do rana” – oznajmia Gulperi. – „Czytałam je po kilka razy. Zapamiętałam wszystkie słowa. Przez lata czułam się przez ciebie skrzywdzona. Nie wiedziałam, jak bardzo kochałeś moją mamę i jak bardzo ci na niej zależało. Tato, wybacz mi, proszę”. „Wybaczam ci, córko. Wszystko ci wybaczam” – mówi wzruszony mężczyzna. – „Oddałbym za ciebie życie”. „Tato, czy już mnie nie zostawisz?”. „Córko, nie odejdę, nawet jeśli każesz mi odejść. Razem uleczymy nasze rany i wyzdrowiejemy. Nigdy cię nie zostawię. Zawsze będę przy tobie”.

„Pamiętasz to?” – Bekir wskazuje bliznę na nadgarstku córki. „Nie, nie pamiętam, ojcze”. „Twoja mama zbierała jeżyny. Ty też chciałaś, więc pobiegłaś między nie. Oczywiście jeżyny są pełne cierni i zraniłaś się. Krwawiłaś, ale nie płakałaś. Twoja mama się przejęła. Swoimi małymi rączkami zbierałaś jeżyny, a twoja mama płakała. Wpychałaś jeżyny do ust, patrząc na nią. Tego dnia jadłaś jeżyny, aż stałaś się pełna”. „Tato, nadal bardzo lubię jeżyny”.

Kamera przenosi się do środka domu, gdzie znajdują się Hasan, Emir i Zeki. Wszyscy obserwują przez okno szczęśliwych Gulperi i jej ojca. „Wielkim szczęściem jest pogodzenie tych, którzy byli skłóceni” – mówi mędrzec. – „I zjednoczenie tych, którzy byli daleko od siebie. Nie tylko połączyłeś serca i uleczyłeś dawne rany” – zwraca się do Emira. – „Przyniosłeś do domu ptaka, który został bez domu. Niech Bóg ci wynagrodzi”. „Savas powinien zobaczyć, że Gulperi i jej tata pogodzili się” – mówi Emir – „aby nie zakłócał ich spokoju i żeby byli szczęśliwi. Jeśli będzie świadkiem tego szczęścia, nie będzie w stanie ich powstrzymać”.

„Masz rację, synu” – zgadza się Hasan. – „Zadzwoń do niego, niech przyjdzie. Niech wszystko zostanie rozwiązane”. Akcja przenosi się do domu Savasa. Mężczyzna siedzi przy biurku i rozmyśla o tym, co usłyszał od Zekiego. Że to Kasim, jego przybrany ojciec zastrzelił mamę Gulperi. Odbiera telefon od Emira. „Jesteś wolny?” – pyta syn Cavidan. „Jestem. Rozmawialiście z jej ojcem?”. „Tak, dlatego do ciebie dzwonię. Chcę, żebyś zobaczył na własne oczy. Jesteśmy w domu wujka Hasana”. Savas rozłącza się, wychodzi z domu i wsiada do samochodu. Wcześniej informuje Barana, dokąd jedzie.

Odcinek 827: Savas przyjeżdża do domu Hasana. Razem z Emirem z daleka obserwują rozmawiających przy stole Gulperi i Bekira. „Znalazłeś klucz” – mówi syn Beyhan. „Gdybym tego nie zrobił, zrobiłbym to samo co ty. Jesteś zajęty?”. „Nie. Dlaczego pytasz?”. „Świetnie. W takim razie dzisiaj będziemy wszyscy razem”. Emir wyciąga telefon i dzwoni do mamy. Informuje ją, że Gulperi zaakceptowała ojca i wszyscy przyjadą na farmę na obiad. Także Savas. Tymczasem Beyhan wymusza na Baranie, by powiedział jej, dokąd pojechał Savas. W przeciwnym razie nie pozwoli Fidan przekroczyć progu ich domu.

Narin zabiera Yunusowi strzykawkę ze specyfikiem, który mężczyzna wykradł ze szpitala. Zachodzi go od tyłu i chce wbić igłę w jego szyję, ale porywacz orientuje się we wszystkim. Przewraca Narin i odbiera jej strzykawkę. „Co ty sobie myślisz?!” – pyta, a jego oczy płoną ze wściekłości. „Proszę, nie rób tego” – mówi przerażona kobieta. – „Zawieź mnie do szpitala. Zrobię wszystko, abyś wyzdrowiał”. „Nie jestem chory, rozumiesz? Nic mi nie jest!”. Chory psychicznie pacjent unosi strzykawkę nad twarz leżącej na podłodze Narin. Lekarka chwyta go za rękę, próbując uchronić się przed aplikacją środka, ale nie ma dość siły. Igła niebezpiecznie zbliża się do jej szyi.

Nagle drzwi wejściowe otwierają się z hukiem i do domu wpada Kemal! „Zabierz ręce od mojej żony!” – rozkazuje i powala porywacza. Do domu wbiegają policjanci i zakuwają Yunusa w kajdanki. Kemal obejmuje roztrzęsioną Narin. Akcja przenosi się na farmę. Domownicy i zaproszeni goście spożywają obiad przy stoliku obok basenu. Panuje sielska atmosfera. Kamera pokazuje mężczyznę, który stoi nad ogrodzeniem i celuje w kierunku biesiadników z pistoletu! Nagle powietrze rozrywa huk wystrzału, a zaraz po nim kolejny. Biesiadnicy zrywają się z miejsc. Savas wyciąga pistolet, który miał schowany za paskiem, i rozgląda się dokoła w poszukiwaniu strzelca.

„Wszyscy schowajcie się do domu! Szybko!” – rozkazuje Emir. Dostrzega napastnika i pokazuje go Savasowi. Wcześniej jednak pojawia się Baran i sam oddaje strzał do bandyty. Cała trójka podbiega do postrzelonego mężczyzny. „Kto cię przysłał?! Odpowiedz!” – domaga się Emir. – „Skąd wziąłeś odwagę, by przyjść do mojego domu i strzelać?!”. Napastniki nie odpowiada, a po chwili traci przytomność. Savas każe Baranowi wezwać karetkę. Kto zlecił atak na Tarhunów? Beyhan? Ktoś z konkurencji Emira? A może za wszystkim stoi zupełnie inna osoba?