162: „Mnie nie wystarczy, że tak stoisz przede mną ze spuszczoną głową” – mówi Leyla do Ayhana. Mężczyzna odwraca się i zmierza w kierunku swojego auta. – „Jak możesz tak sobie odejść, niczego nie wyjaśniając? Ayhan, powiedz mi, skąd znasz mojego ojca? Na czym polegała w przeszłości wasza znajomość, że wolisz to ukrywać?”. „Nie chcę tego ukrywać przed tobą, jednak niekiedy lepiej zapomnieć o pewnych sprawach” – odpowiada Ayhan. – „Ze mną tak właśnie jest. W tym dniu, w którym ciebie poznałem, zniszczyłem całe swoje poprzednie życie. Powiesiłem je na gałęzi drzew, gdzieś tam w oddali i tak pojawiłem się przed tobą”.
„O niektórych rzeczach trudno opowiadać” – kontynuuje mężczyzna. – „Niektórych rzeczy nie jestem w stanie ci wyjaśnić. Może jesteś dla mnie nieosiągalna…”. Ayhan po raz kolejny odwraca się i idzie w stronę samochodu. „Nie możesz tak po prostu odejść” – powtarza Leyla. – „Zawierzyłam i zaufałam tobie. O nic nie pytając, wpuściłam do swojego domu”. „Obyś nie pytała w dalszym ciągu, Kleopatro…”. Ayhan wsiada do auta i odjeżdża. Jaką tajemnicę skrywa?
Akcja przenosi się do samochodu Emira. „Dlaczego tak postępujesz ze mną?” – pyta mężczyzna. „Mówiłam ci, że przyjmę pomoc od każdego, kto przyczyni się do ustalenia prawdziwej przyczyny śmierci mojego brata” – odpowiada Nihan. – „Nie mogę siedzieć z założonymi rękami, kiedy morderca mojego brata spokojnie chodzi na wolności”. „Kemal teraz to wykorzystuje. Bawi się twoimi uczuciami. Wie, że Ozan to twój słaby punkt”. „Dobrze, ale skąd u ciebie taki niepokój? Dlaczego boisz się dochodzenia w sprawie śmierci Ozana?”. „Dlatego, że są rzeczy, o których nie wiesz”. „Jakie rzeczy?”.
„Strzelali do mnie, rozumiesz?” – przypomina mężczyzna. – „W czasie, gdy Ozan umierał w szpitalu, twój nawiedzony kochanek próbował przedziurawić mi klatkę piersiową przy pomocy kuli. Przypomnij sobie”. „Dobrze, ale dlaczego przelałeś pieniądze temu człowiekowi, jak tylko odzyskałeś przytomność?” – dopytuje Nihan. – „Jeżeli to odnosiło się do ucieczki Ozana, czy nie należało przekazać tej sumy wcześniej?”. „Trzeba było tak zrobić, to fakt. Możesz dalej mnie podejrzewać. Niedługo wszyscy na tym świecie uwierzą w baśnie i dojdą do wniosku, że to ja zabiłem Ozana. Jednak ja nadal będę mówił prawdę. Zawsze starałaś się mnie upokorzyć. Nie zrobiłem tego”.
Po chwili komórka Nihan zaczyna dzwonić. To jej matka. „Nihan, kochana, zaraz ci coś powiem, tylko się nie denerwuj” – prosi Vildan. – „Deniz dostała gorączki”. „Jak to? Przecież wszystko było z nią w porządku” – mówi żona Emira. – „Rano nic na to nie wskazywało”. „To nic poważnego. Zadzwoniłam już do lekarza i teraz wieziemy ją do niego”. „Nie, nie, mamo. W żadnym razie nie wieź jej do tego szpitala”. „Nihan, my już jesteśmy pod szpitalem. Szybciutko ją pokażę lekarzowi i będzie po sprawie”. „Uff, w porządku, zaraz tam będę”.
„Co z nią?” – pyta Emir. „Nie wiem. Może siebie o to zapytaj” – sugeruje Nihan. – „Kto wie, czy znowu nie dałeś Deniz tabletki, powodującej podwyższenie temperatury, żeby dać mi nauczkę”. „Ja nigdy więcej nie skrzywdzę Deniz” – zapewnia mężczyzna i dzwoni do właściciela szpitala. – „Moja teściowa wiezie córkę do pańskiego szpitala. Będę urażony, jeśli nie zostaną należycie przyjęte”. Tymczasem Zehir telefonuje do Kemala. „Szefie, matka Nihan właśnie przyjechała z Deniz do szpitala” – informuje Zehir. – „Raczej nie na badania kontrolne”. „Dopóki nie przyjadę, nie pokazuj się” – mówi Kemal. – „Czekaj na mnie przy tylnym wejściu do szpitala”.
Akcja przenosi się do domu Soyderów. „I co my teraz zrobimy?” – pyta Fehime. „Będziemy się wstydzić samych siebie” – odpowiada Huseyn. – „Za to, że wychowaliśmy taką córkę…”. Tymczasem Zeynep zatrzymuje się w hotelu. Do jej pokoju ktoś puka. „Nie potrzebuję sprzątania” – oznajmia dziewczyna, ale pukanie nie ustaje. Dziewczyna idzie otworzyć i po drugiej stronie widzi Hakana. „Jak mnie znalazłeś?” – pyta siostra Kemala. „Użyłem trochę subtelności swojego zawodu” – pada odpowiedź. „Nie jestem w nastroju do jakichkolwiek subtelności. Ja nawet nie mogę mówić. Nikt nie martwi się o mnie. Już nie pozostał nikt, kto potrzymałby mnie za rękę…”.
„Wyrzucili mnie z domu. Rodzice się mnie wyparli” – kontynuuje Zeynep. – „Brat odnosi się do mnie, jak do nieprzyzwoitej. Mocno pokochałam jednego mężczyznę, ale jego i tak nie ma przy mnie. Jest tylko jedna pustka i to wszystko”. Dziewczyna chce zamknąć drzwi, ale komisarz je blokuje. „Zeynep, pozwól mi sobie pomóc” – prosi Hakan. „Ty i tak wystarczająco mi pomogłeś. Z mojej sytuacji nie ma wyjścia. Nie wiem, co dalej będę robić, ale nie chcę niczyjej pomocy. To wszystko”. „Powiedz po prostu, że nie jestem człowiekiem, od którego oczekujesz pomocy”. „Muszę pozbierać myśli. Szczególnie swoje serce muszę doprowadzić do porządku. Możliwe zatem, że znajdzie się coś dla ciebie do pomocy. Ale… Teraz nawet jeśli chcesz, to nie możesz mi pomóc. Wszystkiego dobrego”. Zeynep zamyka drzwi.
Nihan i Emir przyjeżdżają do szpitala. „Co z nią?” – pytają jednocześnie. „Wasza córka rośnie. To tyle” – odpowiada lekarka. „Wychodzą jej ząbki” – wyjaśnia Vildan. „Jeśli temperatura podwyższy się, kupcie jej ten syrop” – pracownica szpitala przekazuje receptę. – „Dziecko potrzebuje także specjalnego żelu ziołowego, który ukoi jej ból”. „Kiedy należy to podawać?” – pyta Emir. „W nocy, jeśli źle się poczuje”. „Emir, ja się tym zajmę” – zastrzega Nihan.
Tymczasem do willi przyjeżdża siostra Emira. „Pani Asu, nikogo nie ma w domu” – oznajmia Efsane. „Jedyna osoba w tym domu, która mnie interesuje, leży na górze” – odpowiada Asu i udaje się w stronę schodów. „Czy mam powiadomić pana Emira?”. „Nie potrzebuję żadnej zgody, żeby zobaczyć się z własną mamą. Mam nadzieję, że wyraziłam się jasno”. Akcja przenosi się do szpitala. Efsane dzwoni do Emira i informuje go o wizycie siostry w jego domu. „Asu przyszła do mamy” – oznajmia mężczyzna po skończonej rozmowie telefonicznej. „Nie chcę, żeby ta kobieta swobodnie chodziła po naszym domu” – oświadcza Nihan.
„Takie jest prawo natury. Ja także się do niego stosuję, żoneczko” – odpowiada Emir. – „Nie jestem uprawniony do rozdzielania matki z dzieckiem”. W tym czasie w rejestracji zjawia się Kemal. „Gdzie jest oddział pediatrii?” – pyta mężczyzna. „Schodami na trzecie piętro, a następnie w prawo” – odpowiada pracownica szpitala. Po chwili Kemal jest już na trzecim piętrze. Wygląda zza ściany i widzi rozmawiających na korytarzu Emira i Nihan. „Boisz się bardziej mojej miłości czy nienawiści?” – pyta brat Asu. – „Co wybierasz dla Deniz?”. „Chcę, żebyś nic nie czuł” – odpowiada Nihan. „Tego wariantu odpowiedzi nie było w moim pytaniu. Jeśli chcesz, sam mogę wybrać odpowiedź…”.
Telefon Emira zaczyny dzwonić. Nihan odchodzi, a jej mąż odbiera połączenie. To Banu. „Wczoraj wieczorem Zeynep została wyrzucona z domu” – oznajmia żona Tarika. „Czyżby zabrakło wam miejsca do spania?” – pyta Emir. „Wszyscy dowiedzieli się o waszych kontaktach. Pan Huseyn od razu wyrzucił Zeynep za drzwi. Jej matka was widziała, a potem Zeynep wykrzyczała wszystkim, że ciebie kocha. Otwarcie przyznała się do miłości do ciebie”. „Gdzie jest teraz?”. „Tego nikt nie wie. Tarik od wczoraj jej szuka. Oby ta idiotka nie popełniła samobójstwa”. „Nie znasz Zeynep” – stwierdza Emir i opuszcza szpital.
Akcja przenosi się do willi. Asu jest w pokoju matki, gdzie znajduje się także lekarz Mojgan. „Poruszyła palcami. Czy to nie znaczy, że wkrótce może się przebudzić?” – pyta dziewczyna. „Jeszcze za wcześnie, by o tym mówić” – odpowiada doktor. „Wiem, że ona się obudzi. Chcę zostać sama z mamą”. „Jak sobie pani życzy”. Mężczyzna opuszcza pokój. Asu siada przy matce i chwyta ją za rękę. „Chcę, żebyś się obudziła” – oznajmia siostra Emira. – „Chociaż nie wiem, czy będziesz ze mnie dumna, kiedy się to stanie. Sama nie wiem, z kim teraz walczę. Z Emirem, z Galipem, a może z Kemalem? Przegrywam na każdym etapie wojny, której nie wybierałam. Jeśli użyję wszystkiego, co mam w zanadrzu, to twój syn przegra. Boję się tylko o jeden szczegół, który nas jednoczy. O ciebie, mamo”.
„Kiedy otworzysz oczy, chcę, żebyś przekonała swojego syna” – kontynuuje Asu. W tym momencie Emir przesyła jej sms-a: „Ucałuj mamę, a potem wyjdź z domu. Spotkamy się. Czekam”. W następnej scenie widzimy rodzeństwo Kozcuoglu, które spotkało się na bocznej drodze. „Jak myślisz, nasza mama obudzi się?” – pyta Asu. „Nigdy nie wierzyłem w to tak bardzo, jak teraz” – oznajmia Emir. „Ja zawsze wierzyłam. Zawsze czekałam. A teraz jest to tak bardzo blisko”. „Wiesz, co się dziś zdarzyło, kiedy ty poszłaś do naszej mamy ze swoim dramatem? Znalazłem się w samym środku jeszcze większego dramatu. Widziałem Kemala w domu Cumhura, któremu przelałem pieniądze, a teraz nie wiem, gdzie on jest. Jeśli ty to wiesz, to może mi pomożesz?”.
„Nie dam ci tego, co mam w rękach” – oświadcza Asu. „Jeśli nie oddasz mi tego, co masz w rękach, ciekawość Kemala złamie sekret nas obojga” – stwierdza Emir. – „Wszystko to dlatego, że jest to człowiek, przed którym ty otworzyłaś swoje serce”. „Mamy ze sobą umowę zbudowaną nie na dobrych zamiarach, a na groźbach, Emir”. „I wspólnych korzyściach”. „Tak. I niczym więcej. Będę chroniła wszystko, co zapewnia moje bezpieczeństwo i nie oczekuj, że będę tobie ufać. Wszystkie dowody dotyczące śmierci Ozana pozostaną u mnie, mój braciszku. Przynajmniej dopóki nie zmienię zdania”. Asu wsiada do swojego auta i odjeżdża.
Akcja przenosi się do garażu Zehira. Kemal prosi hakera, by włamał się do bazy szpitala i sprawdził, jaką grupę krwi ma Deniz. Podczas gdy informatyk zajmuje się uzyskaniem dostępu do bazy, Soydere wychodzi na zewnątrz i telefonuje do Nihan. „Były jakieś problemy z Emirem?” – pyta Kemal. „Nie. Powiedziałam mu, że przyjmę pomoc od każdego, kto pomoże mi poznać prawdę o śmierci Ozana. Nawet jeśli tą osobą będziesz ty” – odpowiada Nihan. „Czyli powiedziałaś prawdę”. „Kemal, w ostatnim czasie jestem bardzo zaniepokojona. Wybacz”. „Coś się stało? Z Deniz wszystko dobrze?”. „Tak, wszystko dobrze. Dopiero co wyszłyśmy ze szpitala. Pytasz, jakbyś to przewidział”.
„Tak już jest, gdy dzieją się rzeczy związane z bliskimi…” – oznajmia Soydere. – „To coś poważnego? Znowu choroba krwi?”. „Nie, to tylko wyrzynanie się ząbków”. „Gdzie jesteście?”. „Dopiero co przyjechałyśmy do Leyli”. „Dobrze, będę kończył. Mam sprawę do załatwienia. Później się zobaczymy”. Tymczasem Ayhan przyjeżdża na swoje złomowisko. Gdy tylko wysiada z samochodu, od razu podbiega do niego jeden z pracowników i oznajmia: „Proszę pana, przyjechali kontrolerzy z urzędu skarbowego”.
Ayhan podchodzi do kontrolerów. „Czy te auta są zarejestrowane?” – pyta urzędnik. „Te wszystkie auta to zabytki” – odpowiada Ayhan. – „One wszystkie już się wysłużyły i zamieniły w graty. Jaka rejestracja? Przyjacielu, kto pana tu przysłał?”. „Przyjechaliśmy na zaplanowaną kontrolę. Co to w ogóle za pytanie? Kto nas mógł tutaj przysłać?”. „Aha, już rozumiem. Przyjechaliście tutaj z rozkazu Emira. Dostaliście polecenie i dlatego przyjechaliście, wszystko jasne”. Ayhan odwraca się i odchodzi. „A ty dokąd?” – woła za nim urzędnik. – „Proszę podać informację o ilości pojazdów”.
„A co to cię obchodzi, bracie?” – pyta Ayhan. – „Usiądź i sobie policz. Tutaj jest ze trzy tysiące aut. One wszystkie nie mają żadnych dokumentów. Rób sobie z nimi, co chcesz”. Mężczyzna wsiada do swojego samochodu i mówi: „Sprawię, że zapłacisz za to srogą cenę, ty arogancki człowieku”. Tymczasem Emir zatrzymuje swój samochód obok samochodu komisarza. Obaj mężczyźni opuszczają szyby. „Gdzie jest Zeynep?” – pyta mąż Nihan. „Dlaczego mnie o to pytasz?” – nie rozumie Hakan. „Dlatego, że byłeś ostatnią osobą, która widziała ją wczoraj wieczorem, kiedy poszedłeś prosić o rękę dziewczyny. Gdzie jest Zeynep?”. „Mówię ci, że nie wiem!”. „Wiesz. Nie mam wiele czasu, więc mów!”.
„Ona rzeczywiście tylko na ciebie czeka. Jest w hotelu Saka” – oznajmia komisarz. Akcja wraca do garażu Zehira. Hakerowi udaje się uzyskać dostęp do bazy szpitala. Grupa krwi Deniz, która w niej widnieje, to 0Rh+, czyli ta sama, którą niegdyś podał lekarz. Kemal jest wyraźnie zawiedziony tą informacją. Bardzo liczył, że Deniz okaże się być jego córką. Tymczasem Emir wchodzi do pokoju hotelowego Zeynep. Dziewczyna śpi na łóżku. Kozcuoglu siada obok niej, odgarnia włosy z jej twarzy. Siostra Kemala wybudza się. „To ty… Jak mnie tu znalazłeś?” – pyta zaniepokojona. – „Jak tu wszedłeś? Nikt cię nie widział? Brak Kemal mógł cię śledzić…”.
„Jest ważniejsze pytanie, na które chcę dostać odpowiedź” – oznajmia mężczyzna. – „Z tobą wszystko w porządku?”. „Akurat ciebie z pewnością to bardzo obchodzi…” – mówi Zeynep. „Zbieraj się, wychodzimy”. „Dokąd?”. „Na pewno nie pożałujesz. Chodźmy”. Zeynep podnosi się z łóżka i wraz z Emirem opuszczają hotel. Dokąd mężczyzna ją zabierze?
Obowiązuje całkowity zakaz kopiowania streszczeń na inne strony! Za łamanie praw autorskich grozi odpowiedzialność karna.