Odcinek 208: Nadir wyprawia przyjęcie urodzinowe dla Yildiz w ekskluzywnej restauracji. Asuman jest podejrzliwa w stosunku do mężczyzny. Obawia się tego, jakie ma zamiary wobec jej córki. Na imprezie pojawiają się także dzieci Halita. Przed wyjściem z domu poinformowały ojca, że to Ender jest organizatorką. Halit każe Sitkiemu to sprawdzić. Wkrótce pracownik informuje go, że za wszystkim stoi Nadir. Dodatkowo Sahika przysyła mu zdjęcie, na którym znajdują się jego była żona i największy wróg. Akcja przeskakuje do następnego dnia. Yildiz mówi mamie, że Nadir zaproponował jej małżeństwo.
„Co?” – Asuman robi duże oczy. – „Mówisz poważnie?”. „Tylko nie zemdlej. I tak mu odmówiłam” – odpowiada Yildiz. „Jak mogłaś mu odmówić? On ciebie kocha. Tak bardzo cię podziwia. I jest miliarderem”. „Nie mam już żadnych uczuć. Właśnie się rozwiodłam. Moje serce jest złamane”. „Wszystko to stało się z powodu Halita. Chcę mu powiedzieć różne rzeczy”. „Nie, mamo. Nic mu nie powiesz”. „Kochanie, nosiłam cię w brzuchu przez dziewięć miesięcy. Modliłam się do Boga, abyś miała cudowne serce. Myślisz, że pozwolę komuś je łamać? Weź się w garść i pomyśl o tym. Pomyśl o Nadirze”. „Jedynym mężczyzną w moim życiu jest Halitcan. Inni mnie nie interesują”.
Akcja przenosi się do firmy. Na korytarzu dochodzi do spotkania Halita i Nadira. Ten pierwszy wyobraża sobie, jak uderza rywala, ale jednak tego nie robi. „Co to za przyjęcie?” – pyta Halit, wbijając w przeciwnika wściekłe spojrzenie. „Yildiz była smutna i chciałem ją uszczęśliwić. To wszystko”. „Nie możesz jej uszczęśliwić. To nie twoja sprawa”. „Ty powinieneś był to zrobić, ale jej nie doceniałeś”. „Mój związek z moją żoną nie jest twoim problemem”. „Ale ona nie jest twoją żoną”.
Yildiz przychodzi do kawiarni. Spotyka tutaj Sahikę i Leylę. Podchodzi do ich stolika. „O proszę, stworzyłyście najokropniejszą parę” – mówi córka Asuman. „Dzień dobry i tobie, Yildiz” – odpowiada siostra Kayi. „Sahika została twoją mentorką, tak?” – Yildiz kieruje wzrok na Leylę. – „Nie licz jednak na pomoc z jej strony. To jedyna kobieta, której Halit nie poślubił. Z nią możesz zostać co najwyżej członkinią klubu frajerek. Robiła wszystko, żeby wyjść za mąż, ale poniosła porażkę”.
„Yildiz, dlaczego się nie uspokoisz?” – pyta Sahika, starając się zachować spokój. – „Niedawno urodziłaś. Nie chcesz przeszkadzać kobiecie w ciąży, prawda?” – Kieruje wymowne spojrzenie na Leylę. – „Jej syn będzie niewiele młodszy od Halitcana. Mogą dorastać razem jak bracia”. Yildiz przewraca oczami i rozchyla usta, jakby chciała coś powiedzieć, ale rezygnuje. Opuszcza lokal wraz z Zehrą, która jej towarzyszyła. „Co zrobiłaś?” – Leyla zwraca się do Sahiki. Nie spodobało jej się to, co właśnie zrobiła. – „Co jeśli powie Halitowi?”. „Nie martw się. Nigdy nie mówię rzeczy bez konkretnego powodu”.
W następnej scenie Yildiz przyjeżdża do firmy. Wchodzi do sali konferencyjnej, gdzie właśnie trwa zebranie. Halit, Nadir i wszyscy pozostali kierują na nią spojrzenia. „Yildiz, jestem obecnie na spotkaniu, jak widzisz” – odzywa się ojciec Erima, myśląc, że była żona przyszła właśnie do niego. – „Porozmawiamy innym razem”. „Nie jestem tutaj z twojego powodu” – odpowiada przybyła i przenosi wzrok na Nadira. – „Czy twoja propozycja jest nadal aktualna?”. „Oczywiście” – potwierdza mężczyzna. „W takim razie przyjmuję twoją propozycję małżeństwa”. Nadir uśmiecha się szeroko i kieruje zwycięskie spojrzenie na rywala.