Odcinek 359 – streszczenie: Yildiz wysyła Ender SMS z informacją, że wróciła do domu męża. Kobieta postanawia, że wraz z bratem także wrócą do swojego domu, ale najpierw musi sprawdzić, co się dzieje u jej przyjaciółki. Cagatay przyjeżdża do hotelu, w którym zatrzymała się Kumru. Dziewczyna urządza mu wielką awanturę, ale mężczyźnie udaje się ją uspokoić, zapewniając, że się rozwiedzie. Tymczasem prawniczka Zeliha jest w domu Cagataya. Rozmawia ze swoją klientką i jej mamą.

„Pani Yildiz, jestem w szoku” – oznajmia adwokatka, odstawiając filiżankę z kawą. „Cóż, mogłam wybrać między wzbudzeniem zazdrości u moich wrogów, a siedzeniem w kącie. Postanowiłam się na nich zemścić. To logiczna decyzja”. „Popraw mnie, jeśli się mylę. Czy to oznacza, że nie chcesz już się rozwodzić?”. „Nie mogę wybaczyć Cagatayowi. Nie mogę go pocałować i pogodzić się z nim, ale czy myślisz, że po prostu siedziałabym tak i patrzyła na szczęście jego i jego kochanki? Nie ma szans! Muszą być razem nieszczęśliwi”.

„Więc zamierzasz czekać, aż zerwą, żeby się z nim rozwieść?” – dopytuje prawniczka. „Dokładnie tak. Rozwiodę się z nim, jeśli się rozstaną”. „Cóż, nie wiem, czy to właściwe, ale jeśli tego właśnie chcesz, poinformuję sąd, że chcemy zamrozić pozew rozwodowy”. „Co jeśli Cagatay nadal będzie chciał się rozwieść?” – pyta Asuman. „Pani Yildiz wróciła do domu i stoi na stanowisku, że nie chce się rozwodzić. Jestem pewna, że sprawa zajmie lata, nim pan Cagatay uzyska rozwód”.

„To bardzo dobrze” – mówi zadowolona Yildiz. – „Ponieważ Kumru nie należy do cierpliwych dziewczyn, jestem pewna, że nie będzie czekać na Cagataya”. Prawnik nie ma dobrych wieści dla Cagataya. Mówi mu, że w obecnych okolicznościach uzyskanie szybkiego rozwodu jest niemożliwe. Ender i jej brat jadą samochodem. Spotkali się z Yildiz, która poinformowała ich, że dziś wieczorem wyprawia przyjęcie z okazji swojego powrotu do męża. „Sytuacja się skomplikowała, Canerze” – stwierdza kobieta. „A ty jesteś w samym centrum. Boję się, że na końcu to ty zostaniesz skrzywdzona”.

„Powiedziałam Kumru, że będę po jej stronie, ale nie jestem” – mówi Ender. – „Cagatayowi powiedziałam, że rozważę współpracę z nim, ale jeszcze nie dałam mu odpowiedzi. Dogan myśli, że jestem po jego stronie, ale sama nie jestem pewna, po czyjej stronie jestem. Nie wspominając już o Yildiz”. „Siostro, od tylu lat zajmujemy się intrygami, a to pierwszy raz, kiedy jesteśmy w tak beznadziejnej sytuacji. Może powinnaś teraz wybrać stronę”. „Nie wiem. Gdybym tylko mogła zdecydować, kto z nich jest najsilniejszy. Co minutę pojawia się coś nowego. Dziś wieczorem sytuacja pogorszy się jeszcze bardziej”.

„Jeśli nie przyjdziesz na imprezę, Yildiz pomyśli, że jesteś po stronie Kumru” – stwierdza Caner. „Robi mi się niedobrze od wrażliwości tych ludzi. Mam tego dość. Od teraz będę myśleć tylko o sobie. Zadzwonię do Kumru. Zobaczmy, co teraz kombinuje”. Ender wybiera numer do córki Dogana, ale ona nie odbiera połączenia.

Po rozmowie z prawnikiem Cagatay ponownie przyjeżdża do hotelu. „Rozmawiałem z adwokatem” – oznajmia mężczyzna. – „Powiedział, żebym na razie się nie wyprowadzał. W ten sposób sprawa by się tylko przeciągnęła”. „Żartujesz sobie ze mnie?” – pyta Kumru z niedowierzaniem na twarzy i oburzeniem w głosie. „Nie reaguj tak, jakbym chciał mieszkać z Yildiz”. „Nie obchodzi mnie, co ci powiedział adwokat. Obchodzi mnie to, co ty robisz”. „Spróbuj mnie zrozumieć. Martwię się o ciebie. Nie chcę, żeby ludzie o tobie plotkowali”.

„Więc wracasz do żony, żeby mnie chronić?” – pyta zdumiona Kumru. „Nie chcę do nikogo wracać. Muszę mieszkać w tym domu przez jakiś czas, zanim będę mógł ponownie złożyć wniosek o rozwód. To tymczasowe. Czy możesz na mnie poczekać?”. „Wiesz, jak długo na ciebie czekałam?”. „Masz rację, wiem. Potrzebuję tylko trochę więcej czasu”. „Możesz mi powiedzieć, ile dokładnie? Dzień, dwa?”. „Myślę, że kilka miesięcy…”. „Że co?! Czy ty jesteś normalny?!”.

„Proszę, spróbuj mi zaufać” – mówi Cagatay. „Już raz ci uwierzyłam, a ty złamałeś mi serce! Jeśli znowu ci uwierzę, poniżę samą siebie. Rozwiedziesz się z nią czy nie?”. „Dlaczego nie możesz mnie zrozumieć? Myślisz, że to takie proste? Nie mogę dostać rozwodu. Potrzebuję więcej czasu”. „Więc żegnaj, Cagatayu!” – Kumru wskazuje na drzwi. – „Albo rozwiedziesz się z Yildiz i ożenisz ze mną, albo nigdy więcej mnie nie zobaczysz!”.

„Wszystko będzie dobrze” – zapewnia Cagatay. – „Daj mi tylko trochę czasu”. „Nie mogę ci dać więcej czasu! To koniec! Jeśli kochasz mnie tak bardzo, jak powiedziałeś, rozwiedziesz się ze swoją żoną bez względu na wszystko! Nie patrz na mnie tak. Albo będzie po mojemu, albo wcale! Chcesz się rozwieść czy nie?”. „Nie mogę teraz, zrozum. To jest poza moją decyzją. Nie mogę się rozwieść”. „Wynoś się stąd!” – Chwyta mężczyznę za ramię i ciągnie go do drzwi. – „Zniszczyłeś mi życie! To koniec! Od teraz będziesz mnie widział tylko z daleka! I zobaczysz, jaka jestem szczęśliwa bez ciebie!”.

Kumru wypycha mężczyznę na korytarz i zamyka za nim drzwi. Osuwa się na podłogę i zaczyna płakać. Akcja przeskakuje do wieczora. Gdy Cagatay wraca do domu, impreza w środku trwa w najlepsze. Jest wielu gości, a wśród nich także dziennikarze. Ubrana w suknię ślubną Yildiz staje obok zdezorientowanego męża i bierze go pod ramię. Uśmiecha się szeroko do robiącym im zdjęcia reporterów. Do pomieszczenia wchodzi Emir w przebraniu urzędnika, by odegrać zaplanowaną przez Yildiz scenę odnowienia przysięgi małżeńskiej jej i Cagataya.

Yildiz pokazuje wszystkim nowy pierścionek, jaki dostała od męża. To pierścionek, który wcześniej Cagatay podarował Kumru! Następnie zaciąga oszołomionego męża na środek sali i tańczy razem z nim. Kamera robi zbliżenie na Canera i Ender. „Yildiz myśli, że zemści się w ten sposób” – mówi kobieta – „ale według mnie do niczego dobrego to nie doprowadzi”. „Zobacz, jak patrzy na nią Cagatay. Wygląda jak diabeł. Jak wulkan, który zaraz eksploduje”.

„Tym posunięciem Yildiz może na zawsze rozdzielić Cagataya i Kumru” – stwierdza Ender. – „Po tym wszystkim raczej już się nie pogodzą”. „A ty nadal nie wiesz, po czyjej jesteś stronie” – zauważa Caner. „Oczywiście, że wiem. Po swojej, jak zawsze”. Wkrótce nagranie z imprezy dociera do Kumru. Dziewczyna wpada w szał, widząc swój tańczących Cagataya i Yildiz. Omer odwiedza ją i spędza noc w jej pokoju hotelowym. Nazajutrz Kumru budzi się w doskonałym nastroju. Na jej twarzy nie ma już śladu po wczorajszej rozpaczy.

Podobne wpisy