Dziedzictwo odcinek 163 i 164: Ibrahim mówi Karze, że się zakochał! Zuhal gubi spreparowane dowody!

Odcinek 163 – streszczenie: Kiraz próbuje powiedzieć Ibrahimowi, że powinien odpuścić sobie Karę, ale mężczyzna jest zdeterminowany i bierze czynny udział w operacji policyjnej, by pokazać się przed koleżanką z pracy jako bohater. Jego dobre chęci kończą się jednak zupełną kompromitacją. Kiraz i Nadire organizują dla Seher noc henny w domu komisarza. W zabawie uczestniczą także Adalet, Neslihan i Sultan. Yaman w tym czasie jest w domu Arifa. „Jutro zacznie się dla ciebie nowe życie” – stwierdza mędrzec.

„Wiesz, że to tylko formalność, ojcze” – odpowiada Kirimli. – „Małżeństwo, które istnieje tylko na papierze”. „Możesz to mówić komuś innemu. Ja wiem, co mówi twoje serce. Ty też to wiesz. Powiedz to Seher, otwórz się przed nią. Wyjaśnij wszystko sobie i jej, a poczujesz się lepiej. Dbaj o Seher już na zawsze”. Następna scena rozgrywa się w rezydencji. Ikbal wychodzi z pokoju. Na korytarzu natyka się na swoją siostrę, która właśnie wróciła z pracy.

„Gdzie masz dowody?” – pyta Ikbal. „W torebce w moim pokoju. Ledwo się powstrzymuję, żeby ich nie pokazać. Nie mogę się doczekać, aż bomba wybuchnie”. „Na razie niech wystarczy ci wyobraźnia. Pomyśl tylko, jak Yaman na oczach wszystkich wyrzuca z domu ubraną w białą suknię Seher. Jutro to piękne marzenie stanie się rzeczywistością”. Z pokoju wychodzi Ziya, ubrany w garnitur, który założy na ślub brata. „Jak wyglądam?” – zwraca się do żony. – „Powiedz mi prawdę. Czy dobrze na mnie leży?”. „Świetnie. Wyglądasz bardzo dobrze, Ziya”.

„Ach, kwiat!” – przypomina sobie mężczyzna, wsuwając dłoń do butonierki. – „Jaki kwiat powinienem wybrać?”. „Idź do pokoju, kochanie” – mówi Ikbal. – „Za chwilę przyjdę i razem wybierzemy kwiat”. Ziya wraca do pokoju. Jego żona mówi do siostry, rozbawiona: „Myśli, że ten ślub naprawdę się wydarzy. Nieważne, pójdę do niego”. Kara mówi Ibrahimowi, że tęskni za dawnym nim. „Za dawnym mną?” – pyta zdziwiony mężczyzna. – „Więc kiedyś byłem lepszy?”. „Oczywiście. Stałeś się zupełnie inną osobą, jesteś dziwny. Nie jesz, inaczej się ubierasz, masz złe maniery. Do tego te aroganckie wypowiedzi”.

„Ibrahimie, dlaczego się tak zachowujesz?” – ciągnie Kara. – „Dlaczego nie przypominasz siebie? Czy masz jakiś problem?”. „Tak, mam nawet duży problem. Żadnej z tych rzeczy nie robię bez powodu. Ponieważ… Ponieważ się zakochałem, Karo!”. Kobieta wybałusza oczy, po czym zastyga w bezruchu, całkowicie zszokowana. Yaman, nie mogąc wytrzymać rozłąki z Seher, przyjeżdża do domu komisarza.

Odcinek 164 – streszczenie: Ikbal chce przejrzeć przed snem wszystkie dowody. Gdy Zuhal zagląda do torebki, z przerażeniem odkrywa, że spreparowane dowody zniknęły! Ma pustkę w głowie i nie może sobie przypomnieć, co z nimi zrobiła. „Byłaś w salonie” – przypomina żona Ziyi. – „Mam nadzieję, że nie zostawiłaś ich na kanapie”. „Nie wiem. W ogóle ich nie wyciągałam. Ja… mam teraz mętlik w głowie. Nie wiem!”. „Co masz na myśli, mówiąc, że nie wiesz? Dojdź do siebie! Co robiłaś, kiedy wróciłaś do domu? Skup się!”.

„Poszłam do pokoju i położyłam torebkę na łóżku” – odpowiada spanikowana Zuhal. – „Nie pamiętam, co było dalej. Nie pamiętam, nie pamiętam…”. Ikbal uderza siostrę w twarz, by oprzytomniała, i mówi, trzymając ją mocno za ramiona:: „Spójrz na mnie, spójrz mi w oczy. Gdzie są dowody?”. „Nie wiem, nie wiem… Nic nie pamiętam, rozumiesz? Nie pamiętam, siostro!”. „Uspokój się i spróbuj sobie przypomnieć. Te dowody to nasze życie, nasza przyszłość. Gdzie je położyłaś?”.

„Ja… Nie pamiętam” – powtarza Zuhal, cała się trzęsąc. – „To koniec, siostro. Jesteśmy skończone. Nie pamiętam…”. Nazajutrz Seher zakłada suknię ślubną. To już dziś ona i Yaman mają zostać małżeństwem. Dziewczyna próbuje powstrzymać swoje podekscytowane, powtarzając sobie, że to tylko formalny ślub. Yaman także znajduje się w podobnym stanie, a jest to stan, którego doświadcza po raz pierwszy w życiu, przez co czuje się niepewnie. Jego zakłopotane nie umyka uwadze Cengera, który stara się go wesprzeć.

Kara mówi komisarzowi o wyznaniu Ibrahima i sugeruje, że potrzebna jest mu pomoc. „Zachowuje się jak ktoś inny, ktoś, kto chciałby za wszelką cenę zaimponować dziewczynie” – stwierdza. – „Nie wiem, kto mu podsunął ten pomysł do głowy”. Ali niczego nie odpowiada. Myśląc o Kiraz, przewraca oczami, jakby chciał powiedzieć: „Wiedziałem, że tak to się skończy”.

Ikbal wchodzi do pokoju siostry, w którym panuje wielki bałagan. Zuhal wywróciła wszystko do góry nogami, ale, sądząc po wypisanej na jej twarzy rozpaczy, na nic się to zdało. „Nadal niczego nie znalazłaś?” – pyta Ikbal, a jej siostra potrząsa przecząco głową. – „Te dowody zostaną znalezione. Znajdziesz je, Zuhal!”. „Nie ma ich, siostro. Nigdzie ich nie ma, przysięgam. Szukałam wszędzie, zapytałam nawet Adalet i Neslihan. Zupełnie jakby zapadły się pod ziemię!”.

„Nie mów mi, że nie możesz ich znaleźć!” – Ikbal chwyta siostrę i stawia ją do pionu. – „Nie mów mi tego!”. „A co jeśli zadzwonimy do tego mężczyzny? Może nie skasował jeszcze materiałów, może raz jeszcze sporządzi dowód”. „Och, nigdy bym na to nie wpadła, jaka jesteś mądra! Masz pojęcie, ile razy od wczoraj dzwoniłam do tego faceta? Natychmiast wszystko usunął, bo tak mu kazałam! Dokumenty, które zgubiłaś, były jedyną kopią!”.

„Co teraz zrobimy?” – pyta młodsza z sióstr. „Nie, co my zrobimy, a co ty zrobisz. Te dowody były twoją odpowiedzialnością, Zuhal. Zgubiłaś je, więc je znajdziesz. Zanim ta żmija przyjedzie tutaj w sukni ślubnej, dowody zostaną znalezione, rozumiesz mnie? Jeśli przez ciebie ten ślub odbędzie się dzisiaj, nie nazywaj mnie więcej siostrą!”.

Akcja przenosi się na komisariat. Kara podchodzi do biurka Ibrahima. „Tak dłużej być nie może” – mówi kobieta. – „To dobrze, że jesteś zakochany, ale bądź sobą, nie próbuj być kimś innym. Nie zaimponujesz żadnej kobiece, głodząc się i ubierając w dziwne stroje. Kobiety lubią szczerych mężczyzn”. „Naprawdę?” – pyta zdziwiony Ibrahim. „Oczywiście. Bez szczerości nie odniesiesz sukcesu. Co miałbyś robić z kimś, kto nie kocha cię takim, jakim naprawdę jesteś?”.

Yaman w towarzystwie brata, bratowej i Nedima przyjeżdża do domu komisarza. Gdy Seher ukazuje się przed nim w sukni ślubnej, oboje na dłuższą chwilę zatapiają się w swoich spojrzeniach. Czy ich małżeństwo dojdzie dziś do skutku? Co się stało z dowodami, które Zuhal miała w torebce? Czy sama położyła je gdzieś i o tym zapomniała, czy może wpadły w ręce kogoś innego?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *