Zakazany owoc odc. 145: Ender ujawnia się i oskarża Sahikę o próbę zabójstwa! Poznajemy, kto wrzucił ją do morza! [Streszczenie + Zdjęcia]

Odcinek 145: Sahika jest wściekła na Yildiz po tym, jak ta publicznie ją upokorzyła. Kobieta udaje przed Halitem, że nie jest pewna ich związku. Ma nadzieję, że dzięki temu mężczyzna szybciej zdecyduje się na pozbycie żony z domu. Wieczorem Aysel przynosi Yildiz kolację, ale przyszła mama odmawia jedzenia. Do rezydencji przychodzi Kaya. Rozmawia z siostrą i Halitem na temat swoich obaw, co do warunków, w jakich Yildiz tutaj żyje. Wkrótce Aysel traci przytomność. Okazuje się, że zjadła posiłek, który przeznaczony był dla Yildiz. Z objawami silnego zatrucia pokarmowego trafia do szpitala.

Od innej pokojówki Yildiz dowiaduje się, że Aysel zjadła jej kolację. Jest pewna, że to Sahika dodała trucizny do jedzenia. Kontaktuje się z Ender i prosi ją, by jak najszybciej się ujawniła, gdyż nie czuje się bezpiecznie w domu. Nazajutrz Aysel wraca do rezydencji. Badania nie wykazały jednak obecności w jej organizmie żadnej substancji toksycznej. Yildiz to nie pociesza. Wie, że Sahika także w tym maczała swoje palce.

W rezydencji odbywa się uroczysta premiera debiutu literackiego Zehry. Zaproszeni goście zbierają się na tarasie na tyłach domu. Nieoczekiwanie na miejscu zjawia się… policja! „Czy pani Sahika Ekinci jest tutaj?” – pyta komisarz. „Tak, to ja” – odpowiada kobieta. W jej oczach pojawia się mieszanina strachu i zdezorientowania. Policjant kieruje wzrok na balkon, na który wychodzi… Ender! Na twarzach wszystkich pojawia się oniemienie.

„Czy to jest osoba, która próbowała panią zabić?” – pyta policjant, wskazując ręką na Sahikę. „Tak, ta kobieta chciała mnie zabić” – potwierdza Ender. „To oszczerstwo! Ona kłamie!” – krzyczy kochanka Halita. – „Nic nie zrobiłam! To nieporozumienie!”. Funkcjonariusze zakuwają ją w kajdanki i odprowadzają do radiowozu. Ender podchodzi do syna. Oboje wybuchają płaczem. „Wszystko ci wyjaśnię” – zapewnia kobieta. „Przez cały ten czas byłaś żywa i nie chciałaś mi tego powiedzieć” – stwierdza Erim i naraz wpada w złość. – „Dlaczego to przede mną ukryłaś, mamo?! Osiem miesięcy! Wiesz, jak bardzo cierpiałem? Nigdy ci nie wybaczę! Nigdy! Wynoś się z tego domu!”.

Następna scena rozgrywa się na komisariacie. Halit i Ender są w gabinecie komisarza. „Komisarzu, Sahika jest moją narzeczoną” – oznajmia Halit. – „Była z nami przez całą noc. Moja była żona przez osiem miesięcy ukrywała, że żyje”. „Nic nie zrobiłam. Mogę to udowodnić” – zapewnia Sahika. „Najpierw zbierzemy zeznania” – oznajmia mundurowy. Do gabinetu zagląda inny policjant i mówi przełożonemu, że stało się coś ważnego. Halit i Sahika zostają sami.

„Nie mogę uwierzyć, co się dzieje” – mówi spanikowana kobieta. „Nie bój się, Kaya jest w drodze, a Metin jest już tutaj” – oznajmia ojciec Zehry. – „Nie musisz się martwić”. „Nie martwię się. Chcę tylko, żeby to jak najszybciej się skończyło”. „Nikt nie uwierzy w słowa Ender”. „A jeśli Erim uwierzy?”. „Erim nigdy w to nie uwierzy, uspokój się. Pójdę sprawdzić, co się dzieje”. Halit wychodzi z gabinetu. Po chwili w pomieszczeniu pojawia się Yigit. „Jesteśmy skończeni!” – mówi przerażony chłopak. – „Co teraz zrobimy?”. „Uspokój się, Yigicie”. „Jak mam się uspokoić? Ta kobieta nie jest martwa! Nie wiemy, co jeszcze przed nami ukryła”.

„To nie czas na panikę, nie musimy się bać” – przekonuje Sahika, samej starając się zachować spokój. „Nie mogę tak po prostu czekać. Wszystko im powiem!” – Yigit rzuca się w stronę wyjścia, ale kobieta go zatrzymuje. „Nikomu nic nie powiesz, rozumiesz?” – mówi stanowczo kochanka Halita. – „Uratuję się z tego”. Następuje retrospekcja. Okazuje się, że to Yigit uderzył, a następnie wepchnął Ender do morza! Akcja wraca do teraźniejszości. „Ona wie! Ona wie, że my to zrobiliśmy!” – mówi spanikowany chłopak.

„Ona nic nie wie” – zapewnia Sahika. – „Gdyby wiedziała, zachowywałaby się inaczej”. „A jeśli to pułapka? Wiesz, do czego jest zdolna”. „Dość już, powiedziałam! Nic nie powiesz, rozumiesz?”. Do gabinetu wraca Halit. „Co się dzieje? Komu i czego nie powiesz?” – pyta zaintrygowany. „Erimowi” – opowiada pospiesznie Sahika. – „Chciał powiedzieć Erimowi, co się stało, jak Ender pograła z nami, ale odradziłam mu to”. Tymczasem w innym pomieszczeniu Kaya zeznaje, że w momencie wypadku Ender Sahika była w jego domu. Czy Ender pamięta, kto naprawdę ją zaatakował?