18: Akcja odcinka rozpoczyna się w restauracji. Przy stoliku siedzą Lila, Ender i Zerrin. „Co? Alihan jest teraz ze swoją asystentką?” – pyta ta ostatnia. „Myślę, że to niemożliwe” – oznajmia jej córka. „Nie jestem pewna, ale wydaje się, że tak” – mówi Ender. – „Zerrin, ty nie rozumiesz. Mówię ci, że to ich plan. Chcę cię ostrzec, bo uważam Alihana za mojego brata”. „Czy Alihan zgodziłby się na to?” – pyta druga żona Halita. „I ja się nad tym zastanawiałam, ale wygląda na to, że to możliwe”. „No tak, nawet Halit poślubił sekretarkę…”.

„Zerrin, odłóżmy teraz nasze spory na bok” – prosi Ender. – „Mówię ci, że Alihan i Halit są w wielkim niebezpieczeństwie. Muszę myśleć o moim synu. Ty zaś masz córkę i brata, na których ci zależy”. „Boże, co mamy zrobić?” – pyta Zerrin. „To proste. Zeynep musi zniknąć jak najszybciej”. „Porozmawiam z moim wujkiem” – oznajmia Lila. „Nie, nie możesz się w to mieszać. Twoja mama się tym zajmie”. „Tak, Lila, ty nic nie mów. Nie potraktuje cię poważnie. Ja z nim porozmawiam”. „Przy okazji, nie mówcie nikomu, że wiecie to ode mnie.” – Ender kieruje wzrok na Lilę. – „Zwłaszcza ty nie mów swojemu ojcu. Wiesz, że wini mnie za wszystko”.

„Nie mogę mu powiedzieć, nawet gdybym chciała” – oznajmia dziewczyna. – „Nie wolno mi widywać się z tobą”. W następnej scenie Zerrin przyjeżdża do apartamentu brata. „Zapytam cię o coś, ale powiesz mi prawdę” – oznajmia kobieta. – „Czy jesteś w związku ze swoją asystentką?”. „Skąd to teraz wzięłaś?” – pyta Alihan. „Czy to prawda?”. „Rozumiem, rozmawiałaś z Ender”. „Skąd to wiesz?”. „To oczywiste. Zobacz, jaki ma na ciebie wpływ”. „W porządku, mówisz, że nie jesteście razem, a ja chcę ci wierzyć. Poproszę cię o przysługę”. „Jaką?”. „Zwolnisz tę dziewczynę”.

„Nie mogę” – odpowiada Alihan. „Nie rozumiem”. „Mówię ci, że nigdy nie zwolnię tej dziewczyny”. „Złamiesz mi serce z jej powodu?”. „To nie ma z tobą nic wspólnego. Nie mogę zwolnić kogoś z powodu plotek”. „Rozczarowałeś mnie, Alihanie”. „To ty mnie zawiodłaś, bo spotykasz się z kobietą, która zniszczyła twoją rodzinę”. „Nie mogę uwierzyć, że postawiłeś asystentkę między nami”. „Nie mogę uwierzyć, że przyszłaś tutaj, żeby żądać ode mnie takich rzeczy, siostro. Brawo!”. Zerrin opuszcza mieszkanie brata.

Akcja przeskakuje do następnego dnia. Yildiz przynosi Halitowi kawę. „Nie wiedziałem, że twoja siostra pracuje dla Alihana” – mówi mężczyzna. „Ja też nie… To znaczy nie wiedziałam, że się znacie”. „Oczywiście, skąd mogłaś wiedzieć, z kim współpracuję. Jak ma się twoja siostra?”. „Jest zła na mnie, nie chce rozmawiać”. „Nie zrobiłaś nic złego. Dlaczego jest na ciebie zła?”. „Nie wierzy, że nie miałam z tobą romansu. Myśli, że jestem powodem waszego rozwodu. Te rzeczy nie są dla niej normalne, więc wściekła się na mnie”. „Nie musi taka być, porozmawiam z nią”. „Czy to właściwe?”. „Zdecydowanie. Nie powinnaś tego znosić”.

„Jesteś cudowną osobą” – mówi Yildiz. – „Dziękuję ci bardzo”. „Dziś wieczorem razem z nią porozmawiamy, dobrze?” – proponuje Halit. „W porządku.” – Dziewczyna odchodzi. Tymczasem Ender przychodzi do butiku, który niedawno otworzyła Lal. „Jak się masz? Nadal jesteś z Alihanem?” – pyta była żona Halita. „Tak, wszystko jest dobrze. Jesteśmy szczęśliwi”. „Hmm? Interesujące…”. „Dlaczego jesteś zaskoczona, kochana?”. „Nie zwracaj uwagi, cieszę się, że u ciebie wszystko dobrze. Do zobaczenia.” – Ender odwraca się w stronę wyjścia. Lal zatrzymuje ją i pyta: „Jest coś, co powinnam wiedzieć? Możesz mi powiedzieć?”.

„Nie wiem, słyszałam, że Alihan jest ze swoją asystentką” – odpowiada mama Erima. „Co takiego?!” – Lal robi wielkie oczy. – „Jaka asystentka?”. „To na pewno kłamstwo. Przyjdę do ciebie później, pa!”. Akcja przeskakuje do wieczora. Yildiz zagląda do pokoju siostry i prosi ją, by poszła za nią do salonu. Zeynep udaje się niechętnie do pomieszczenia, w którym oprócz jej siostry jest także Halit! „Dzień dobry, Zeynep. Jestem Halit Argun” – przedstawia się mężczyzna. – „Yildiz powiedziała mi o kłótni między wami. Chcę to rozwiązać, dlatego tutaj przyszedłem”.

„Rozumiem. Zadałeś sobie trudu, ale to problem między nami” – oznajmia Zeynep. „Oczywiście. Chciałbym jednak, abyś pozwoliła mi wyjaśnić” – prosi ojciec Zehry. „W porządku, słucham”. „Najpierw powiem, że nigdy nie byłem z Yildiz. Nie jest ona powodem mojego rozwodu z Ender. To, co tobie powiedziano, nie jest prawdą. To sztuczki kobiety, która nie może pogodzić się z rozwodem. Nie wiń swojej siostry”. „Panie Halicie, czy pani Ender robi to każdej twojej pracownicy?”. „Nie”. „W takim razie wydaje mi się oczywiste, że to osobista zemsta na Yildiz. Coś musi w tym być”.

„To właśnie próbuję ci wyjaśnić” – oznajmia Halit. – „Ender nie mogła pogodzić się z rozwodem, szukała ofiary. Yildiz stała się jej celem, to wszystko. Zeynep, chcę powiedzieć ci coś jeszcze. Byłem zainteresowany Yildiz. Powiedziałem to jej, ale ona nie chciała tego słuchać. To koniec. Teraz jest po prostu moją pracownicą, którą bardzo cenię”. „Cieszę się, ale to nie jest normalne, że przychodzisz tutaj, żeby się usprawiedliwiać”. „Dla mnie to normalne. Stało się to z mojego powodu i nie chcę, żeby Yildiz była zdenerwowana”. „Dziękuję za przyjście”. „Dziękuję również. Pójdę już.” – Mężczyzna żegna się z Zeynep i opuszcza mieszkanie.

W następnej scenie Yildiz jest w zakładzie fryzjerskim przyjaciółki. Wygląda przez okno i mówi: „Gdzie on jest? Spóźnię się do domu, Zeynep będzie zła”. W tym momencie na zewnątrz zatrzymuje się taksówka, a po chwili do środka wchodzi Serdar. „Dlaczego zadzwoniłaś do mnie teraz?” – pyta przybyły. „Nie wstydzisz się szantażować Yildiz?” – pyta Sengul. – „Przyjęłam cię jako mojego kuzyna i pomogłam ci. Wstydź się!”. „A tobie nie jest wstyd brać udział w intrydze? To problem, kiedy chcę swoją część, tak?”. „O czym ty mówisz?! Jesteś normalny?!” – oburza się Yildiz. – „Wynoś się stąd natychmiast! Ale już!”.

„Nie denerwuj mnie, inaczej nie będzie dobrze” – ostrzega Serdar. „Patrzcie go! Rozerwę cię na kawałki!” – Sengul sięga po ręcznik i okłada nim mężczyznę. – „Umrzesz w moich rękach! Zabiję cię!”. Serdar chwyta kobietę za ramiona, unieruchamiając ją, i oświadcza: „To twoje życie jest w moich rękach. Masz tylko jeden dzień”. Mężczyzna opuszcza salon fryzjerski. „Wszystko w porządku?” – pyta Yildiz, oglądając ręce przyjaciółki. – „Nic ci nie zrobił?”. „Nic mi nie jest. Gdyby mnie uderzył, zgłosiłabym to. W ten sposób pozbyłybyśmy się go”.

Nagle Sengul i Yildiz patrzą na siebie, jakby wpadły na ten sam pomysł. „Masz teraz kłopoty, Serdar” – mówi fryzjerka. Nadstawia policzek, a Yildiz bierze do ręki szczotkę od włosów. Przymierza się do uderzenia, ale wewnętrzne hamulce powstrzymują ją przed skrzywdzeniem przyjaciółki. – „Zrób to. Szczotka jest delikatna, po jednym uderzeniu będzie tylko małe zarumienienie”. „Nie, nie mogę…”. „Jesteś normalna? Masz inne wyjście? Musimy się go pozbyć, nie mamy innego wyboru. Wszystko się rozpadnie, jestem pewna…”. W tym momencie szczotka twardą stroną ląduje na twarzy Sengul!

„Co ty robisz, dziewczyno?!” – krzyczy Sengul, chwytając się za policzek. „Przepraszam. Bardzo cię boli?” – pyta Yildiz z przejęciem w głosie. „Mogłaś powiedzieć mi wcześniej. Nie powinnaś mnie tak nagle uderzyć”. „Co miałam zrobić? Wiesz, że jestem cała w nerwach”. Sengul odwraca się i ogląda w lustrze ślad po uderzeniu. „W porządku, to będzie wystarczające” – mówi z ulgą. „Tak w ogóle tutaj są kamery” – zauważa Yildiz. – „Co jeśli poproszą o nagrania?”. „Nie działają. Są tu tylko po to, by odstraszać”.

Nazajutrz Halit wzywa Yildiz do swojego gabinetu. „Twój przyjaciel, którego zatrudniłem, został oskarżony o napaść” – oznajmia mężczyzna. – „Wiesz coś o tym?”. „Chciałam ci powiedzieć. Uderzył kobietę w ciąży” – odpowiada siostra Zeynep. – „Nie wiedziałam, że jest taki. Gdybym wiedziała, że ma takie problemy, nigdy bym go tutaj nie przyprowadziła. Potrzebował pracy, chciałam mu po prostu pomóc. Teraz wyrzucę go ze swojego życia. Czuję się bardzo źle, że poprosiłam ciebie, abyś go zatrudnił”. „Nie musisz czuć się źle. Chcę, żebyś się uśmiechała, dobrze?”. Yildiz uśmiecha się szeroko. Czy to koniec jej problemów z Serdarem?

Podobne wpisy