Odcinek 379 – streszczenie: Kumru powoli oswaja się z myślą, że zostanie mamą. Samotną mamą. Asuman i Aysel wykonują niecodzienny test, by sprawdzić płeć dziecka, którego spodziewa się Yildiz. Cały czas wierzą, że to ona jest w ciąży. Yildiz i Dogan jadą na kolację. Pod ich dom podjeżdża długa biała limuzyna. Ender, widząc to, staje się zazdrosna. Jest pełna obaw, że fałszywe małżeństwo przerodzi się w prawdziwe. Meric odwiedza restaurację Omera. Przekonuje mężczyznę, że Kumru żałuje tego, co się stało.
Kumru nie może zasnąć, bo Asuman i Aysel urządziły w salonie imprezę dla Halitcana. Wyłącza im muzykę i robi awanturę. Nazajutrz Yildiz opowiada mamie o bajkowej nocy, jaką spędziła z Doganem. Asuman z kolei mówi jej o tym, jak ona i Aysel zostały potraktowane przez Kumru. Oburzona Yildiz udaje się do pokoju pasierbicy i atakuje ją, najpierw słownie, a później także fizycznie. Na spodniach piżamy, którą ma na sobie Kumru, pojawia się krew. Przerażona Yildiz zabiera pasierbicę do szpitala, nie zdradzając przed innymi domownikami, co się stało.
Akcja przeskakuje o kilka godzin. Yildiz wchodzi do sali, w której leży córka Dogana. „Kumru, wszystko w porządku?” – pyta. – „Możesz mi nie wierzyć, ale naprawdę jest mi przykro”. „Straciłam dziecko…” – wydobywa z siebie łamiącym się głosem Kumru. „Wiem. Doktor mi powiedział. Nie wiedziałam, że jesteś w ciąży. Gdybym wiedziała, nie krzyczałabym tak na ciebie. Nie darzymy siebie sympatią, a nawet nienawidzimy się, ale nie aż tak bardzo. Największemu wrogowi nie życzyłabym czegoś takiego. W końcu sama jestem mamą”.
„Chodź. Usiądź.” – Kumru pokazuje miejsce obok siebie. Następnie podnosi się do pozycji siedzącej i ujmuje dłoń macochy. – „Wybacz mi. Bardzo cię przepraszam. Proszę, wybacz mi”. Yildiz nakrywa dłoń pasierbicy swoją dłonią. W następnej scenie obie jadą samochodem. „Nie martw się, wydobrzejesz” – zapewnia córka Asuman. – „Ja też przez to przeszłam. Wszystko przemija. Ale jeśli nadal będziesz taka bez życia, w domu wszystko zrozumieją. Staraj zachowywać się normalnie”. „To znaczy jak?”. „Jak zwykle. Jesteś złą osobą. Bądź więc zła”.
„No tak. Byłam złą osobą, prawda?” – bardziej stwierdza, niż pyta Kumru. „Nie chcę być niegrzeczna wobec ciebie, bo nie czujesz się dobrze, ale tak, nie byłaś dobrą osobą”. „Nie mów nic nikomu, proszę. Tata nie może się dowiedzieć”. „Ciągle to powtarzasz. W porządku, nie powiem. Nie jestem taka jak ty. Ale jeśli przestaniemy się kłócić, mama nabierze podejrzeń”. „Dobrze. Nie obchodzi mnie, co zrobisz”. „Twój brak zainteresowania nie wróży dobrze. Nie każ mi teraz mówić ci banałów”. „Jakich?”. „Weź się w garść, nie poddawaj się. Puścić ci muzykę? Albo nie. Grają smutną piosenkę i poczujesz się jeszcze bardziej smutna. Ja ci zaśpiewam”. Yildiz zaczyna śpiewać…
Caner przychodzi do restauracji. „Nie ma dnia, żeby nie wydarzyło się coś ciekawego” – zwraca się do Emira. „Co się stało tym razem?”. „Najpierw myślałem, że to fatamorgana, ale nie, widziałem to na własne oczy”. „Opowiedz mi wszystko od początku. Nie rozumiem cię”. „Dziś rano widziałem Yildiz i Kumru, jak wchodziły razem do domu, trzymając się za ręce”. „Yildiz i Kumru? To niemożliwe”. „Ja też jestem zaskoczony. Nie mogłem uwierzyć, ale widziałem to na własne oczy. Jestem pewien. To nie jest dobre dla mojej siostry. Yildiz nic ci nie powiedziała?”. „Nie, ale zapytam ją”.
Yildiz przynosi wodę i lekarstwa do pokoju Kumru. Jej pasierbica leży na łóżku i płacze. „Czas na lekarstwo” – oznajmia córka Asuman. „Dziękuję.” – Kumru podnosi się i połyka tabletkę. – „Dlaczego to robisz?”. „Co takiego?”. „Dlaczego mi pomagasz?”. „Bez względu na to, co się między nami wydarzyło, jestem człowiekiem. Czy jestem jakimś potworem? Oczywiście, że ci pomogę”. „Usiądź, proszę.” – Kumru wskazuje miejsce na łóżku, jak wcześniej w szpitalu. – „To, co ci zrobiłam, nie było niczym osobistym. Kiedy myślę o tym, przez co przeszłam… Nie sądziłam, że to cię skrzywdzi”.
„Czyli uznałaś, że jestem pozbawiona uczuć?” – pyta Yildiz. „Nie. Po prostu nie kochałaś Cagataya tak bardzo, jak ja go kochałam”. „Skąd wiesz?”. „Cagatay przyszedł do ciebie, błagał cię, ale nic nie zrobiłaś. Nie wybaczyłaś mu. Myślałaś tylko o swoim zranionym ego. Ale miłość nie jest taka. Spójrz na mnie. Widzisz to? Nie obchodzi mnie, co ludzie mówią. Zaakceptowałam wszystko”. „Gdyby Cagatay mnie kochał, nie zrobiłby tego. Nie chcę już o tym rozmawiać i jeszcze bardziej cię zasmucać. Ale wiedz, że kiedy ktoś postronny spojrzy na naszą sytuację, nie będzie miał wątpliwości, kto podjął właściwą decyzję”.
„Wiem, nie miałam racji” – przyznaje Kumru – „ale zakochałam się. Byłam ślepa na wszystko”. „Ja też się zakochałam. Udało nam się nawet stworzyć rodzinę. I co stało się potem? Ty stanęłaś między nami. I zrobiłaś to, grając moją przyjaciółkę”. „Uwierz mi, nie jestem dumna z tego, co zrobiłam, i tego żałuję. Ale Cagatay zagrał z nami obiema. Jedno mówił tobie, drugie mnie. Przepraszam za to, co ci zrobiłam, ale nie mogę przeprosić za to, że się zakochałam”. „Myślę, że najpierw powinnaś przeprosić siebie za to, że uwierzyłaś Cagatayowi. Zobacz, co cię spotkało. Czy nigdy nie pomyślałaś, co może zrobić ktoś, kto odwrócił się plecami od swojej rodziny? Nie myślałaś logicznie?”.
„Wspominasz o logice, a ja mówię ci, że byłam wtedy ślepa” – powtarza Kumru. „Nie rozumiem, jak ktoś taki jak ty, mądry, wykształcony, z dobrej rodziny, mógł się na to nabrać. Jesteś córką Dogana Yildirima”. „Może właśnie w tym jest problem…”. Serial Zakazany owoc emitowany jest od poniedziałku do piątku na antenie TVP2 o godz. 17:15. Odcinki z polskim lektorem dostępne są także w Internecie na stronie vod.tvp.pl (po emisji w TV).