Dziedzictwo odcinek 278 i 279: Adalet odkrywa oszustwo Bory! Seher stara się jak może, by wsadzić Yamana za kratki!

Odcinek 278 – streszczenie: Neslihan nie może pójść na spotkanie z Borą, bo jej ciocia źle się poczuła. Chłopak jest wściekły. Miał nadzieję, że wreszcie zaciągnie blondynkę do łóżka, tym samym wygrywając zakład ze swoim przyjacielem. Seher mówi Yamanowi, że nie pozwoli, by Yusuf dorastał obok niego. „Będzie tak, jak powiem!” – oświadcza stanowczo Kirimli. – „Jesteś moją legalną żoną, a on moim bratankiem. Nie pozwolę żadnemu z was odejść. Nauczysz się żyć ze mną”. „Nienawidzę cię! Wolę umrzeć, niż żyć z tobą!”.

Dziewczyna wychodzi na zewnątrz, gdzie mówi do siebie: „Odbiorę ci Yusufa! Nie zejdę z pola bitwy, dopóki nie wygram tej wojny! Znajdę sposób, aby wsadzić cię za kratki! Poniesiesz karę!”. Ibrahim odlicza godziny, minuty i sekundy od momentu, gdy oświadczył się Karze. Nie może doczekać się, aż usłyszy odpowiedź, i ponagla Karę, by szybciej się namyślała.

Seher przychodzi na komisariat i skarży się Firatowi i Aliemu, że Yaman nie pozwolił jej odejść wraz z bratankiem. „Co za łajdak!” – grzmi Firat i aż podnosi się z oburzenia. „Yusuf jest jego bronią” – stwierdza komisarz. – „Ponieważ jesteście małżeństwem, wspólna opieka jest nieunikniona. Yaman zdaje sobie sprawę, że wykorzystując Yusufa, może związać ci ręce. Niestety nie możemy podjąć interwencji, ponieważ w świetle prawa jest niewinny”. „Nie obchodzi mnie prawo. Nie przyszłam tu słuchać tego, co wiem, tylko znaleźć rozwiązanie. Dopóki nie zobaczę, jak ponosi karę, nie spocznę!”.

„Znajdę sposób” – kontynuuje Seher. – „Muszę go znaleźć, inaczej stracę rozum! Nie mogę już patrzeć na tego zabójcę!”. „Może istnieje sposób” – oznajmia tajemniczo Ali. – „Istnieje sposób, który pozostawi go w sytuacji bez wyjścia”. Gdy Seher wraca do rezydencji, ma przy sobie urządzenie nagrywające. Robi wszystko, by sprowokować męża do powtórzenia swojego wyznania, kiedy powiedział, że zabił jej siostrę.

Adalet ogląda film. Wśród aktorek rozpoznaje rzekomą mamę Bory, z którą spotkała się w restauracji. Swoim odkryciem dzieli się z siostrzenicą. Neslihan zdaje sobie sprawę, że wielka miłość ze strony Bory była jedynie kłamstwem. Chłopak okrutnie zagrał na jej uczuciach. Jest załamana. Seher osiąga swój cel. Udaje jej się nagrać wypowiedź męża, w której przyznaje się on do popełnionej zbrodni. Chce od razu zanieść nagranie Firatowi i Aliemu, lecz Yaman przejrzał jej plany. Zatrzymuje ją i zabiera dyktafon.

Odcinek 279 – streszczenie: Yaman niszczy dyktafon, który odebrał żonie. Następnie szczątki urządzenia zanosi czekającym na drodze Firatowi i Aliemu. Po powrocie do rezydencji ostrzega żonę, że jeśli raz jeszcze spróbuje jakichś sztuczek, więcej nie zobaczy Yusufa. W następnej scenie Yaman rozmawia na tarasie z Nedimem. „Patrzy na mnie w sposób, jakiego nigdy nie widziałem w oczach największego wroga” – oznajmia brat Ziyi. – „Jest zdeterminowana i pełna gniewu”. „Jeśli posunęła się do tego, pójdzie jeszcze dalej” – stwierdza asystent. – „Czy nie powinniśmy poprosić kogoś, żeby ją śledził?”.

„Co może zrobić poza niegroźnymi grami, wymyślonymi przez jej brata mlecznego?” – pyta Yaman. „Nie wiem. Jeśli spróbuje porwać Yusufa…”. „Nie może tego zrobić. Ma przed sobą Yamana Kirimliego. Dopóki Yusuf jest po mojej stronie, musi żyć z takim potworem jak ja. Z powodu Yusufa”. Tymczasem Bora wysyła Neslihan SMS-a, że czeka na nią przed bramą. Po chwili dziewczyna staje przed nim. Nie wita go jednak uśmiechem, tylko nienawistnym spojrzeniem. Tak intensywnym, jakiego nigdy wcześniej u niej nie widział.

„Co się stało? Z twoją ciocią wszystko w porządku?” – pyta Bora. Naraz dłoń Neslihan ląduje na jego policzku z głośnym klaśnięciem. „Jak mogłeś mi to zrobić?!” – krzyczy dziewczyna. – „Jak mogłeś kłamać mi prosto w twarz?!”. „O jakich kłamstwach mówisz?”. „Milcz! Czy nie wystarczająco zrobiłeś ze mnie głupca? Myślałeś, że nie zobaczę tych aktorów?!”. „Zrobiłem to dla naszego szczęścia…”. „Jesteś wielkim głupcem! Nie waż się więcej pojawić przede mną! Nawet przez przypadek!” – Dziewczyna ściąga z palca obrączkę zaręczynową, rzuca ją chłopakowi w pierś i odchodzi.

Ibrahim jest przygnębiony po tym, jak Kara odrzuciła jego zaręczyny. Kirpi próbuje go pocieszyć. Tymczasem Kara rozmawia w parku z komisarzem. „Tak po prostu powiedziałam nie. Zraniłam go” – mówi policjantka z przejęciem w głosie. – „Ale za bardzo na mnie naciskał. Poprosiłam go, żeby dał mi czas, żeby zostawił mnie w spokoju”. „Taki jest Ibo” – stwierdza Ali. – „Lubi robić sceny”. „Przez ranę, którą zadał mi ojciec, żebym znowu nie została zraniona…”. „Karo, nikt z nas nie wybiera swojej rodziny. To, co zrobił ci twój ojciec, jest straszne, ale znasz Ibo równie dobrze jak ja. Wiesz, jak bardzo cię ceni”.

„Postaw ojca i Ibo po przeciwnych stronach” – mówi dalej komisarz. – „Czy gdybyś nie doświadczyła w dzieciństwie tego, czego doświadczyłaś, odpowiedź, którą udzieliłaś Ibrahimowi, byłaby taka sama? Tak, rodziny się nie wybiera, ale możemy stworzyć własną rodzinę, o której zawsze marzyliśmy”. Seher ponownie przychodzi na komisariat. Prosi mlecznego brata o rozmowę na osobności. „Podjęłam decyzję, Firacie” – oznajmia. – „Mój siostrzeniec nie może zostać w pobliżu tego mordercy. Skoro ponieśliśmy porażkę prawną, muszę to rozwiązać na swój sposób. Porwę Yusufa. Nie mam innego wyjścia”.

„Seher, posłuchaj…” – Policjant chce zaprotestować. „Nie mów nie. Pomóż mi, proszę. Nie mogę tego zrobić sama. Wiem, że powiesz, że należy przestrzegać prawa, ale sam widzisz, że prawo nie działa. Nie możemy nic udowodnić, jeśli sam się nie przyzna”. „Seher, ja też o tym myślałem. Nie chciałem burzyć twojej nadziei, ale bardzo trudno będzie go legalnie zamknąć w więzieniu. Nie mogę być spokojny, kiedy ty i Yusuf jesteście w tym domu, dlatego ułożyłem plan. Jeśli nam się uda…”.

„Zrobimy to” – mówi z przekonaniem Seher. – „Muszę osiągnąć sukces dla Yusufa”. „Rezydencja to forteca. Ma ochronę, wysokie mury, a nawet zakłócacz sygnału komórkowego. Obmyśliłem plan, którego musimy drobiazgowo przestrzegać, aby odnieść sukces. Nawet jeśli będziesz się bała, nie możesz dać tego po sobie poznać. Wystarczy jeden zły ruch i będzie po wszystkim”. „Wyjaśnij mi, słucham”. „Zaczniemy od uszkodzenia sieci elektrycznej, aby konieczne było wezwanie fachowca. Załatwię kogoś, kto zajmie się naprawą”.

„Wraz z Yusufem schowacie się w samochodzie elektryka” – mówi dalej Firat. – „Polecicie samolotem do Trabzonu, a stamtąd udacie się do Batumi”. Tymczasem Bora spotyka się na wybrzeżu ze swoim przyjacielem. Okazuje się, że jeszcze się nie poddał. Jest gotowy nawet siłą zaciągnąć Neslihan do łóżka, byle tylko wygrać zakład. Czy plan Firata wypali? Czy Seher i Yusuf uciekną z Turcji?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *