Odcinek 4 – streszczenie: Jana ukrywa obrączkę ślubną Tomasa i zdjęcie swojej mamy w pokoju, który dzieli z inną pokojówką, Marią Fernandez. Współlokatorka prawie ją przyłapuje. Autopsja wykazuje, że Tomas zginął od pchnięcia ostrym przedmiotem o długości około dziesięciu centymetrów. Sierżant pyta domowników, czy nie kojarzą takiego narzędzia. „Teraz, kiedy pan o tym wspomniał…” – odzywa się Cruz, odkładając filiżankę z herbatą. – „Kilka dni temu zgubiłam otwieracz do listów. Myślałam, że sama gdzieś go zapodziałam, ale teraz…”.
„Jak długo go nie masz?” – docieka Conrado. „Cóż, nie wiem dokładnie. I nie wiem, kto mógł go wziąć”. „Każę moim ludziom pochylić się nad tym tropem. Jimeno, gdzie jest obrączka Tomasa?”. „Chyba nie zrozumiałam” – odpowiada wdowa. „Przy ciele nie było obrączki. Dziwne, że jej nie miał”. „Myśli pan, że zdjął ją celowo? Dlaczego miałby to zrobić? Dopiero wzięliśmy ślub”. „Z pewnością istnieje logiczne wyjaśnienie” – przekonuje Cruz. – „Na przykład zabójca zabrał ją po morderstwie. Znajdź tę obrączkę, a znajdziesz zabójcę”.
Sierżant prosi Cruz o sporządzenie szkicu zaginionego otwieracza do kopert. Następnie oznajmia, że będzie musiał przesłuchać wszystkich domowników z osobna. Baron Juan, ojciec Cruz, przybywa do La Promesy, aby poskarżyć się na nieposłuszeństwo Pii. Wezwał ją do swojego domu, ponieważ potrzebował jej pomocy, ale kobieta nie przyszła. Lokaj Romulo tłumaczy jej nieobecność zakazem opuszczania domu, który nałożył na wszystkich sierżant Conrado. Nie jest to jednak prawdziwy powód, dla którego kobieta nie wypełniła rozkazu barona.
Jako pierwszą Conrado przesłuchuje Leonor, przyrodnią siostrę Tomasa. „Opowiedz mi o swoich relacjach z Tomasem” – prosi sierżant. – „Jak się dogadywaliście?”. „Cóż, nie były dobre ani złe. Chyba normalne, biorąc pod uwagę różnicę wieku”. „Co masz na myśli?”. „Catalina i Tomas są starsi, zawsze byli sobie bliscy. Pochodzą z pierwszego małżeństwa taty, z nieżyjącą już Doną Carmen. Później tata ożenił się z moją mamą (Cruz) i urodziliśmy się my (Leonor i Manuel). Zawsze panowała atmosfera, jakbyśmy byli dwiema rodzinami”. „Czy były między wami jakieś konflikty, animozje?”.
„Oczywiście, że nie” – zaprzecza dziewczyna. – „Jesteśmy rodzeństwem. Chociaż…”. „Nie wahaj się mi powiedzieć. Próbuję tylko zrozumieć wasze relacje”. „Manuel i ja zawsze byliśmy świadomi, że Tomas i Catalina są w jakimś sensie ważniejsi od nas”. „Ważniejsi?”. „Rozumie pan, w sensie spadku. W sensie posiadanego tytułu”. „Tomas był następcą. A Catalina?”. „Catalina kocha ten dom ponad wszystko. Lubi prowadzić rachunki, rozmawiać z pracownikami, kłócić się z tatą o obowiązki w posesji”.
„To nie są kobiece sprawy” – zauważa Conrado. „Ale kocha to wszystko. Rozmowy o modzie czy o paryskich restauracjach nie interesują jej. Tata zawsze ją karci, że nie szuka dobrego małżeństwa, ale ona to ignoruje. Tomas pozwalał jej na to wszystko, ale nie wiem, jak to będzie z Manuelem. On jest teraz następcą”.
Jako następny przed sierżantem zasiada Manuel. „Czy potwierdzasz, że jako jeden z ostatnich widziałeś Tomasa żywego?” – pyta policjant, cały czas sporządzając notatki. „Tak, rozmawialiśmy do późna na schodach”. „Możesz mi coś powiedzieć na temat treści tych rozmów?”. „O czym bracia mogą rozmawiać w dniu ślubu jednego z nich? Rozmawialiśmy o życiu, przyszłości, miłości…”. „O miłości?” – Sierżant jest wyraźnie zaciekawiony tą kwestią. „Tak. Tomas był przejęty, bo musiał poślubić Jimenę”. „Więc tak naprawdę nie był w niej zakochany?”.
„Jimena jest dobrą dziewczyną, miłą i bezinteresowną” – wymienia jej zalety Manuel – „ale…”. „Ale co?”. „Tomas jej nie kochał. Ożenił się z nią, ponieważ jest dziedziczką księcia de los Infantes”. „To powód ich ślubu? Byłeś temu przeciwny? O tym rozmawialiście?”. „Powiedziałem mu, żeby znalazł prawdziwą miłość, ale on nie widział tego w ten sposób. Zawsze zachowywał się honorowo i szanował swoje obowiązki”. „A ty taki nie jesteś?”. „Nie jestem. Moje szczęście zawsze jest ważniejsze od mojej rodziny”.
„Teraz będziesz mógł być bardzo szczęśliwy” – zauważa Conrado. „Dlaczego? Co ma pan na myśli?”. „Teraz to ty jesteś następcą”. „Nigdy nie interesowały mnie tytuły ani posiadłości, proszę pana. „Tylko co? Co sprawia, że jesteś szczęśliwy?”. „Latanie”. „To nie jest tanie hobby”. „To dla mnie coś więcej niż tylko hobby. Buduję samoloty i testuję je. Na wyścigach i wystawach nagrody są hojne. Można powiedzieć, że latanie jest nie tylko moją pasją, ale także pracą”. „Nie wątpię w twoje słowa, ale nagrody nie są tak hojne jak majątek rodziny Lujan. Zatem zostanie następcą było czymś, czego mogłeś pożądać. Zarządzałbyś rodzinnymi pieniędzmi”.
„Tym zajmuje się mój ojciec, który jest w sile wieku” – odpowiada Manuel. – „Sierżancie, Tomas był moim bratem i kochałem go. Ceniłem go i podziwiałem. Gdybym wiedział, że to nasza ostatnia noc… Naprawdę go kochałem”. Po Manuelu przychodzi kolej na przesłuchanie jego siostry, Cataliny. „Muszę przyznać, że twoja osoba ciekawi mnie najbardziej” – oznajmia na wstępie policjant. – „Znałaś go najlepiej. Jak wyglądała wasza relacja?”. „Chyba jak każdego rodzeństwa. Nigdy nie nienawidziłam Tomasa na tyle, by życzyć mu śmierci”.
„Był rozkojarzony i leniwy, nie interesował się La Promesą” – kontynuuje dziewczyna. – „Wiesz, ile razy nie przyszedł do pracy? Milion. Ale zawsze mu to wybaczałam. Przychodził do mnie z uśmiechem, czochrał mi włosy i złość mi przechodziła. Robił tak z każdym. Wszyscy go kochali. Byliśmy bliźniakami. Kiedy jednemu przydarzy się coś złego, to drugie o tym wie. Zawsze to czułam, ale tego wieczoru nie poczułam nic”. „Mówisz, że wspólnie zarządzaliście nieruchomością. Ty rządziłaś, ale to on był dziedzicem”.
„Zajmowanie się posiadłością nigdy nie było dla mnie pracą, ale pasją” – oznajmia Catalina. – „Kocham tę ziemię, kocham to miejsce. Ale tak, to on był dziedzicem”. „I to cię złościło? Myśl, że ciężko pracujesz, ale to jemu przypadną owoce twojej pracy?”. „Nie widzę tego w ten sposób. Wszyscy pomagaliśmy, jak tylko mogliśmy”. „Teraz, kiedy twój brat nie żyje, jakie jest twoje położenie? Czy myślisz, że Manuel da ci wolną rękę, jak zrobił to pan Tomas?”. „Nie rozmawialiśmy o tym”.
„Co robiłaś w noc jego śmierci?” – pyta Conrado. „Byłam w pokoju i przeglądałam rachunki”. „Sama?”. „Myślisz, że zabiłam brata z powodu dziedzictwa?” – Catalina nie kryje oburzenia. „Nie powiedziałem tego, ale nie byłoby to głupie”. Kucharka Simona nie może się otrząsnąć po śmierci Tomasa. Prosi Romula o trochę odpoczynku. Kamerdyner nie wyraża zgody, ponieważ w domu jest wiele obowiązków, które muszą zostać wykonane. Simona pokazuje Janie zdjęcie z przeszłości, na którym dziewczyna rozpoznaje swoją mamę. Jana próbuje wypytać o nią, mając nadzieję na zdobycie istotnych informacji, ale kucharka z nieznanych powodów nie chce rozmawiać o Dolores.
Wszystkie streszczenia opublikowane na tej stronie są moją własnością intelektualną. Zabrania się ich kopiowania, publikowania na innych stronach internetowych, kanałach YouTube, oraz wykorzystywania w jakikolwiek inny sposób bez mojej wyraźnej zgody.