100: Emir i Caner przychodzą do mieszkania Zeynep. Pokazują jej artykuł, sugerujący, że jest w związku z Hakanem. Tymczasem Zerrin odwiedza brata w firmie. „Planuję urządzić u siebie przyjęcie” – oznajmia kobieta. – „Zorganizujmy uroczystą kolację po powrocie Halita”. „Co mamy świętować?” – pyta Alihan. „To, że wciąż jesteśmy razem, że brzydkie dni są już za nami. Może nawet pogodzisz się z Zeynep”. „Nie mogę pogodzić się z Zeynep”. „Z powodu Hakana?”. „On nie ma z tym nic wspólnego. Nie mów mi, że wierzysz w te wiadomości”. „Nie wierzę, ale to zdjęcie jest dla mnie zastanawiające. Co oni robili sami w środku nocy?”.

„Byli na kolacji biznesowej” – odpowiada mężczyzna. – „Nie mogłem iść, więc Hakan poszedł za mnie”. „Ale na zdjęciu wydają się być naprawdę blisko siebie. Z pewnością nie ma niczego między nimi, ale nigdy nic nie wiadomo… Po prostu bądź ostrożny. Nie chcę, żebyś znowu został zraniony”. Akcja przenosi się do kawiarni, gdzie spotkały się siostry. „Co się dzieje?” – pyta zaintrygowana Zeynep. „Cóż, dużo o tym myślałam” – oznajmia Yildiz. – „Nie mogłam się zdecydować, czy ci powiedzieć, ale myślę, że musisz to wiedzieć”. „Co takiego?”. „Słuchaj, kiedy ci to powiem, możesz być zła, a nawet wściekła na mnie, ale zaryzykuję i powiem ci prawdę”.

„O czym ty mówisz? Jaką prawdę?” – nie rozumie Zeynep. „Ender nagrała mój głos i zagroziła mi, że przekaże nagranie Halitowi. Musiałam coś zrobić…”. „Co zrobiłaś?”. „Udało mi się zdobyć telefon Ender”. „Jak to zrobiłaś?”. „Powiedzmy, że pomógł mi jeden przyjaciel, ale nie w tym rzecz”. „Wysłałaś kogoś, żeby go ukradł, tak?”. „Zeynep, czy możesz mnie wysłuchać? Chciałam wyrzucić telefon Ender do morza, ale wcześniej zajrzałam, co na nim jest. Zobaczyłam kilka zdjęć… Zdjęć Alihana i Ender w łóżku… Alihan nie miał koszuli, a Ender była w bieliźnie”.

„Nie chciałam ci powiedzieć, żeby cię nie skrzywdzić” – kontynuuje Yildiz – „ale z drugiej strony chciałam, żebyś zobaczyła jego prawdziwą twarz. Ich małżeństwo nie może być fałszywe”. „Jestem taka głupia!” – wyrzuca sobie Zeynep. – „Jak głupiec wierzyłam we wszystko, co mi mówił!”. „Nie wierz w ani jedno jego słowo”. „Nie martw się, teraz zobaczy zupełnie inną Zeynep. Akcja przeskakuje do wieczora. Zeynep zaprasza do siebie Dundara na kolację. „Zaprosiłam cię, żeby ci coś powiedzieć” – oznajmia. – „Wszyscy myślą, że jesteśmy w związku, prawda? Myślę, że powinniśmy przejść na wyższy poziom”.

„Co masz na myśli?” – docieka Dundar. „Pobierzmy się” – wypala Zeynep, na co jej towarzysz robi wielkie oczy. Akcja przenosi się do rezydencji. Kemal wchodzi do pokoju byłej żony. „Co tutaj robisz?” – pyta Yildiz, wyraźnie zlękniona. „Nie bój się, nikt nas tu nie zobaczy”. „Jesteś szalony! Wynoś się stąd!”. „Czy jest coś między tobą a tym mężczyzną?”. „Jakim mężczyzną?”. „Twoim trenerem personalnym”. „Nie masz prawa mnie o to pytać.” – Na twarzy dziewczyny pojawia się uśmiech. Podoba jej się zainteresowanie byłego męża.

„Sprawiasz, że jestem zazdrosny” – oznajmia Kemal. – „Wiem, że jesteś blisko Halita, ponieważ nadal mnie kochasz”. „Nienawidzę cię! Wróć do swojej alkoholiczki Zehry, na pewno cię szuka”. „Yildiz, mam dość twoich gier. Nigdzie nie idę”. „Nie możesz tu zostać, wyjdź”. „Proszę, nie rób nam tego”. „Co ja robię? To ty wszystko robisz! Ożeniłeś się z Zehrą tylko dlatego, żeby mnie zdenerwować. Teraz będziesz widział moje szczęście, to twoja kara”. „Nie jesteś ani trochę szczęśliwa, nie okłamuj siebie”. Kemal obejmuje ramiona Yildiz. Nagle drzwi pokoju otwierają się i w wejściu staje Lila!

Byli małżonkowie natychmiast odrywają się od siebie. „Co on tutaj robi?” – pyta Lila, wbijając w macochę twarde spojrzenie, oczekując wyjaśnień. „Zehra nie czuje się dobrze, a ponieważ Kemal nie orientuje się dobrze w domu, zapytał mnie, gdzie mamy lekarstwa” – tłumaczy nieudolnie Yildiz. – „W kuchni po lewej stronie jest jedna szafka, pełna lekarstw. Weź wszystko, czego Zehra potrzebuje”. „Dobrze, Zehra czeka na mnie, muszę iść.” – Kemal odchodzi w pośpiechu. Lila przez dłuższą chwilę lustruje macochę podejrzliwym spojrzeniem, po czym także opuszcza jej pokój. Nie wydaje się jednak, by uwierzyła w jej opowieść.

Akcja wraca do mieszkania Zeynep. „Dundarze, dlaczego tak ucichłeś?” – pyta dziewczyna. – „Czy nic nie powiesz?”. „Ja… Jestem zaskoczony” – odpowiada mężczyzna. – „Nie spodziewałem się czegoś takiego. Kiedy pewnego dnia powiedziałem ci, co czuję, powiedziałaś, że powinniśmy zostać przyjaciółmi, a ja…”. „Wiem, że to powiedziałam i wiem, że jesteś zdezorientowany, ale chciałam dać szansę osobie, która mnie kocha”. „Przez ślub?”. „To brzmi jak radykalna decyzja, ale tak, przez ślub. Oczywiście, jeśli nie chcesz, zrozumiesz to”. „Nie wiem, jak podjęłaś tę decyzję, ale uwierz mi, uszczęśliwię cię. Zrobię, co w mojej mocy, aby tego dokonać”.

Podobne wpisy