Odcinek 187: Erim i Lila przychodzą do domu Kayi na kolację. Yigit i jego była żona rozmawiają w kuchni. „Przyszłaś dziś wieczorem, żeby się ze mną zobaczyć?” – bardziej stwierdza, niż pyta chłopak. „Tak” – przyznaje Lila. „Ja też się cieszę, że cię widzę.” – Yigit ujmuje dłoń byłeś żony i przyciąga ją do siebie. – „Kiedy tak na mnie patrzysz, cieszę się, że żyję”. „Nie mogę wytrzymać, kiedy cię nie widzę. Nieważne, jak bardzo jestem zła, zawsze zastanawiam się, co robisz. Zachowuję się, jakby mnie to nie obchodziło, ale tak naprawdę bardzo mi na tobie zależy”.

„Wiem, jak trudno było ci przyjść tutaj i porozmawiać” – oznajmia Yigit. – „Nie musisz nic mówić, rozumiem cię. Ja ciebie też kocham.” – Całuje dziewczynę i mocno ją przytula. Tymczasem Halit wyciąga żonę i córkę z policyjnego aresztu. Jest wściekły za ich nieodpowiedzialne zachowanie. Akcja przeskakuje do następnego dnia. Yildiz dzwoni do Ender. „Ty wysłałaś to zaproszenie?” – pyta oskarżycielskim tonem. „Jakie zaproszenie?”. „Jeszcze pytasz! Dobrze wiesz jakie. Przez ciebie wraz z Zehrą wylądowałyśmy na komisariacie!”. „Och, słyszałam o tym. Bardzo mi przykro, kochana”.

„Nie udawaj, że nie rozumiesz” – mówi Yildiz. – „Wiem, że to ty za tym stoisz”. „Naprawdę? Obwiniłaś mnie bez powodu i oczekujesz, że tak po prostu to zostawię? Mało ci zrobiłam, moja droga. Ale ja przynajmniej tego nie ukrywam, przyznałam się”. „Ender, naprawdę nie rozumiesz. Ja byłam zmuszona to zrobić”. „Mogłaś mi powiedzieć. To małe ostrzeżenie dla ciebie. Jeśli nie chcesz ze mną walczyć, nie graj więcej. Kiedyś byłyśmy w dobrych stosunkach, ale zapomniałaś o mojej sile. Od teraz bądź ostrożna, więcej nie będę miała litości”.

Po zebraniu w firmie Halit udaje się na obiad do restauracji. Towarzyszy mu Leyla. Człowiek Sahiki robi im zdjęcia z ukrycia. Tymczasem Yigit wchodzi do gabinetu Ender. „Byłem u Nadira” – oznajmia. – „Jest świadomy tego, że powiedziałem ci o kasynie”. „Jesteś pewien?”. „Powiedział mi o nalocie policji”. „Może przekazał ci to tylko jako nowinę, a ty źle to odczytałeś”. „Nie, widziałem to w jego spojrzeniu. Zrozumiał to”. „Jeśli wie, musi też wiedzieć, że ja za tym stoję”. „Nie jestem pewien, ale teraz musimy być bardzo ostrożni”.

„Muszę to przemyśleć” – mówi Ender. – „Nabierze jeszcze większych podejrzeń, jeśli będę próbowała pokazać, że jestem niewinna”. „Nie rób tego, nie ma takiej potrzeby” – uważa Yigit. – „Dlaczego mielibyśmy się tym przejmować?”. „Muszę odzyskać jego zaufanie. Jeśli będziecie znowu rozmawiać, nie wspominaj o kasynie. Przy okazji, chcę zaprosić Nadira na kolację. Sahika będzie się czuła przy nim niepewnie. W ten sposób ją też zastraszymy. Kaya przecież nic nie wie o jej przeszłości z Nadirem”.

Yildiz otrzymuje zdjęcia, na których widać Halita i Leylę siedzących przy jednym stoliku w restauracji. Od razu dzwoni do męża i Leyli. Oboje kłamią, nie mówiąc prawdy o swoim spotkaniu. Dziewczyna czuje się zdradzona i postanawia się zemścić. Dzwoni do Ender. „Miałaś rację” – mówi do słuchawki. – „Halit zdradza mnie z Leylą. Wiedziałaś o tym”. „Podejrzewałam, ale nie myślałam, że stanie się to tak szybko. Czy teraz mi wierzysz?”. „Mówię ci, że mój mąż mnie zdradza, a ty mówisz o sobie”. „Musisz się uspokoić”. „Co mam zrobić? Czy mam ich zabić? Jestem taka zła, Ender! Chcę zrobić scenę!”.

„Zatrzymaj się, nic nie rób” – przekonuje siostra Canera. – „Najpierw musimy być pewne. Nie możesz im nic powiedzieć, od raz to ukryją. Jak się dowiedziałaś? Kto ci powiedział?”. „Porozmawiajmy na żywo. Możemy się spotkać?”. „Nie mogę teraz, jestem zajęta. Ale jutro możemy się spotkać w kawiarni. Nie rób nic na własną rękę”. Wieczorem zaproszony przez Ender Nadir przychodzi do domu Kayi. Przynosi w prezencie obraz.

Gdy Sahika widzi gościa, robi wielkie oczy. Prosi Ender o rozmowę na osobności. „Próbujesz mnie przestraszyć?” – pyta z oburzeniem w głosie. „Zaprosiłam tylko gościa” – odpowiada siostra Canera. – „Nie zawsze chodzi o ciebie”. „To oczywiste, że chcesz wywołać napięcie, sprowadzając Nadira do domu”. „Nie, to nie jest moim celem. Kaya i ja pracujemy dla niego. Mamy prawo go zaprosić, prawda?”. „Widzę, że małżeństwo z moim bratem bardzo na ciebie wpłynęło. Zaczynasz mieć o sobie zbyt wysokie mniemanie. Nie zapominaj, że mam nagranie twojego syna”.

„Dlaczego tak bardzo boisz się Nadira?” – pyta Ender, zachowując spokój i pewność siebie. – „A może bardziej boisz się tego, co zrobi Kaya, kiedy zobaczy twoją prawdziwą twarz?”. „Nie denerwuj mnie! Nie pracujesz dla Nadira, pracujesz dla mnie. Nie zapominaj o tym”. Czy Halitowi uda się wytłumaczyć przed żoną ze wspólnego wyjścia z Leylą do restauracji? Co zrobi, kiedy dowie się, że jego córka wróciła do Yigita?

Podobne wpisy