Zakazany owoc odc. 46 i 47: Yildiz spotyka Kemala! Były mąż całuje ją! Zeynep postanawia dać szansę Cemowi! [Streszczenie + Zdjęcia]

Odcinek 46: Alihan jest w nowej posiadłości Argunów. Dzwoni do Cema. Dowiaduje się, że ten jest na kolacji z Zeynep, co podnosi mu ciśnienie. „Wszystko dobrze?” – pyta go Yildiz. – „Wyglądasz źle”. „Nic mi nie jest” – odpowiada mężczyzna i wraca do pokoju dziennego. Nazajutrz Yildiz urządza mężowi awanturę. Nie podoba jej się to, że bez jej wiedzy zatrudnił kierowcę dla Ender. „To było życzenie Erima” – tłumaczy Halit. W następnej scenie Ender i Erim odwiedzają Halita w firmie. Kobieta przekonuje byłego męża, by Kemal – jej obecny kierowca, a były mąż Zeynep – odwoził i przywoził Erima ze szkoły.

Wieczorem Halit wzywa do siebie Yildiz. Na tablecie pokazuje jej wyciąg z używanej przez nią karty płatniczej. „Czy to dużo?” – pyta dziewczyna. „Za dużo” – pada odpowiedź. – „Dlaczego robisz zakupy w tym sklepie po tak wysokich cenach?”. „To są importowane sukienki, dlatego są drogie. Jest wiele imprez, na które zostałam zaproszona. Kupiłam je, aby podtrzymać twoją reputację”. „Pokaż mi, co kupiłaś”. „Oczywiście. Wszystko jest na górze”. „Przestań kupować przez jakiś czas”. „W porządku, przepraszam. Pójdę już, obiad jest gotowy”.

Nazajutrz Yildiz spotyka się z Defne. „Zrobiłam coś złego i teraz nie wiem, jak to naprawić” – oznajmia. „Co zrobiłaś?” – docieka Defne. „Musiałam pożyczyć komuś trochę pieniędzy i poszłam do sklepu. Halit później zobaczył wyciąg i powiedział, że za dużo wydaję. Powiedział, żebym przestała kupować. Poszłam do sklepu, ale powiedzieli mi, że nie mogę przestać. Nie wiem, co robić, to jest mój problem”. „Takie rzeczy się zdarzają. Halit nic nie zrozumiał, prawda?”. „Nie. Nie podejrzewa, dlaczego wydaję tak dużo”. „Halit to taki skąpiec. Powinien być zrelaksowany przy takiej kobiecie jak ty. Znam go bardzo dobrze, rozwiążę to”.

„Ty? Jak zamierzasz to zrobić?” – pyta zaintrygowana Yildiz. „Kobieta jest bogata, kiedy ma własne pieniądze” – oznajmia Defne. – „Ja przed nikim nie muszę się tłumaczyć. Zapłacę za ciebie”. „Ale jak to przyjmę?”. „Dlaczego miałabyś nie przyjąć? Nie sprezentowałam ci domu. Oddasz mi, kiedy będziesz mogła. Chodź, musimy porozmawiać z właścicielem sklepu”. Akcja przenosi się do firmy. Zeynep wchodzi do gabinetu Alihana. „Wiem, co próbujesz zrobić!” – oświadcza z oburzeniem w głosie. „W tej chwili próbuję pracować” – odpowiada mężczyzna, nie odrywając wzroku od klawiatury komputera. „Wiem, dlaczego spotkałeś się wczoraj wieczorem z Cemem. Dlaczego po prostu mnie nie zapytałeś?”.

„Czy jesteś w związku z Cemem” – pyta Alihan. – „Powiedziałaś, żebym zapytał. Teraz odpowiedz”. „Nie!” – sprzeciwia się Zeynep. „W takim razie nie dawaj mu fałszywej nadziei, bo jesteś zła na mnie”. „Nie daję nikomu nadziei. Jesteśmy przyjaciółmi”. „On nie patrzy na ciebie, jak na przyjaciółkę”. „Ty i ja zerwaliśmy. Dlaczego cię to interesuje?”. „Nie zerwaliśmy, to ty tak zdecydowałaś. Zerwaliśmy, ponieważ postanowiłaś, że będziesz obrażona”.

Zeynep odwraca się w stronę wyjścia. „Idź! To najlepiej potrafisz” – mówi Alihan. „Może chce się przed tobą chronić” – rzuca sugestię dziewczyna. „Nie popełnij błędu, którego nie będziesz mogła naprawić”. Kilka godzin później Ender odbiera telefon od Kemala. „Nie widziała mnie” – oznajmia kierowca. „Kiedy odbierzesz Erima, jedź tam od razu. Spróbuję ściągnąć też Yildiz”. „Pani Ender, ważne jest, aby zrobić to we właściwym momencie. Nie spiesz się. Jestem teraz w rezydencji”.

„Nie ma znaczenia, że jesteś w rezydencji” – odpowiada Ender. – „Liczy się to, jak długo tam zostaniesz. Nie zrób czegoś, co sprawi, że zostaniesz bez pracy. Yildiz jest przebiegła”. „Nie jestem głupi, żeby schrzanić coś, na co czekałem od lat. Miłego wieczoru.” – Kemal rozłącza się.

Odcinek 47: W trakcie śniadania Zehra opowiada, że poprzedniego dnia widziała Alihana w towarzystwie nowej dziewczyny. „Razem wyglądają naprawdę pięknie” – mówi z zachwytem w głosie. – „Znalazł odpowiednią osobę. Śmiali się całą noc”. Yildiz natychmiast przekazuje nowości siostrze. Z kącików oczu Zeynep wypływają łzy. Dziewczyna jednak wyciera je szybko i udaje się do Cema. „Postanowiłam spróbować” – oznajmia. – „Masz rację, muszę być z kimś, dla kogo jestem ważna. Wybieram ciebie”.

Kemal przywozi zakupy do rezydencji Argunów. Gdy wychodzi z kuchni, natyka się na Yildiz. „Kemal?” – pyta dziewczyna, robiąc wielkie oczy. „Jestem do twoich usług” – odpowiada szofer. „Co robisz tutaj?”. „Wyjaśnię ci.” – Całuje Yildiz w usta. Ta wymierza mu policzek i próbuje wyrzucić go za drzwi. Nie ma jednak dość siły. – „Powiedz mi prawdę. Czy nie tęskniłaś za mną?”. „Czy ty jesteś normalny?! Wynoś się!”. „To nie jest takie proste. Jestem nowym kierowcą pana Erima. Jeszcze długo będę tutaj, musisz się do tego przyzwyczaić. Mogę pracować i widywać się ze swoją byłą żoną. Możemy spełnić nasze sny, czyż nie?”.

„Nie doprowadzaj mnie do szału!” – wrzeszczy Yildiz. – „Wynoś się natychmiast!”. „Dlaczego jesteś taka zdenerwowana? Zastanawiam się, czy twój mąż wie o twojej przeszłości”. „Jaki jest twój problem? Jeśli chcesz pieniędzy, możesz dostać, ile chcesz”. „Jak szybko przyzwyczaiłaś się do życia bogatej kobiety”. „Czego więc chcesz? Dlaczego tu przyszedłeś?”. „Nie chcę nic od ciebie. Jestem tutaj, by zarabiać pieniądze”. „Idź i zarabiaj gdzie indziej! Nie denerwuj mnie! Odejdziesz sam albo znajdę sposób, aby cię usunąć!”. „W takim razie spróbuj.” – Mężczyzna uśmiecha się cwaniacko.

Yildiz udaje się do siostry i przelękniona opowiada jej o niespodziewanym przybyciu Kemala. Zeynep przekonuje ją, że powinna o wszystkim powiedzieć Halitowi. „Jeśli nie powiesz od razu, później będziesz miała więcej problemów” – stwierdza. „Muszę go jakoś wypędzić” – mówi Yildiz bardziej do siebie, niż do siostry. „Dlaczego tak bardzo się boisz? Przecież go nie zdradziłaś. Zaraz… Czy nie zapomniałaś Kemala?”. „To nie tak, ale… Coś się stało”. „Co się stało?”. „Pocałował mnie… Przysięgam, że nic nie zrobiłam. Byłam zaskoczona”.

„Yildiz, mam nadzieję, że nie zakochałaś się ponownie” – mówi Zeynep, zmartwionym wzrokiem patrząc na siostrę. „Oczywiście, że nie. Od razu go uderzyłam”. „Dobrze zrobiłaś. Dlaczego więc się martwisz?”. „Boję się, że stracę Halita”. „Jeśli nie chcesz stracić Halita, musisz być z nim szczera”. W następnej scenie Yildiz przychodzi do biura męża. Mówi mu, że nowy kierowca Erima nie podoba jej się, i prosi, by go zwolnił. Przy okazji dowiaduje się, że Kemal był wcześniej kierowcą Ender.

Gdy Halit wraca do domu, konsultuje się z synem w sprawie Kemala. Erim zdecydowanie sprzeciwia się zwolnieniu kierowcy. „Kemal zostanie z nami przez jakiś czas” – postanawia Halit. – „Ale jeśli zobaczę jakiś błąd, od razu go zwolnię”. Decyzja ta nie spotyka się z aprobatą Yildiz, ale mężczyzna nie zamierza jej zmieniać. Wieczorem Kemal spotyka się z przyjacielem w knajpie. „Byłem zaskoczony, kiedy dowiedziałem się, że Yildiz wyszła za mąż” – oznajmia przyjaciel.

„Jej mąż jest bogaty” – oznajmia Kemal. – „Czy to nie było jej głównym pragnieniem?”. „Tak, ale wielu ludzi ma pragnienia, których później nie realizują. Kemalu, myślę, że to, co robisz, nie jest dobrym pomysłem”. „Nie martw się, wszystko zaplanowałem”. „Mam taką nadzieję. A czy ona zna prawdę?”. „Nie zna. Nikt jej nie zna” – odpowiada kierowca Erima z tajemniczym spojrzeniem. Nazajutrz do mieszkania Zeynep przychodzi sąsiadka. Informuje ją, że w ich domu odbędzie się dezynsekcja, na czas której wszyscy muszą się wyprowadzić. Yildiz postanawia, że siostra zamieszka razem z nią w rezydencji.

Ender i jej brat jedzą śniadanie. „Nie możemy po prostu siedzieć i czekać” – mówi kobieta. „Znowu chcesz mnie namówić, abym coś zrobił” – mówi Caner z przejęciem w głosie. „Tym razem to nie ma z tobą nic wspólnego. Tak sobie pomyślałam… Jak uwiodłam Halita? Gdzie to było?”. „W pracy”. „No właśnie. Żeby go ponownie uwieść, muszę z nim pracować. Będziemy z nim pracować, tak jak teraz pracujemy z Alihanem”. „Siostro, nie zapominaj, że Halit nas nie lubi”. „Canerze, to nie ja poproszę o tę współpracę. To będzie jego pomysł, zobaczysz”. Jaki jest prawdziwy cel Kemala? Czy Halit pozna prawdę o przeszłości swojej żony?