Odcinek 344 – streszczenie: Kumru spotyka się z koleżankami w restauracji Omera. Słyszy, jak ludzie w lokalu szepczą między sobą na jej temat, ale stwarza pozory, że jej to nie obchodzi. Nieoczekiwanie w lokalu zjawia się Canan. Podchodzi do stolika, przy którym siedzi jej była przyjaciółka, i wbija w nią wyczekujące spojrzenie. „Dlaczego się nie przywitasz?” – pyta Kumru. „Wkrótce nikt przy tobie nie zostanie” – odpowiada przybyła. – „Spójrz, wszystkie świństwa, które zrobiłaś, zaczynają wychodzić na wierzch, jedno po drugim. Boża sprawiedliwość została dokonana”.
„Canan, ukradnij od kogoś kartę, kup sobie coś i dojdź do siebie” – odpowiada Kumru. „Myślisz, że jesteś mądra, tak? Ale są rzeczy, o których nie wiesz. Twój ojciec wiedział o twoim związku z Cagatayem. I zapłacił mi za milczenie”. Na twarzy Kumru pojawia się wyraz zaskoczenia. Podobnie jak na twarzach Canera, Emira i Omera, którzy przysłuchują się tej rozmowie. Córka Dogana zanosi się śmiechem, chcąc w ten sposób ukryć prawdziwe emocje, i mówi: „Tak mi ciebie żal. Oczywiście nie masz już z kim rozmawiać i wymyślasz scenariusze. Ale mam cię dość, idź stąd i nie zawracaj mi głowy”.
„Jeśli mi nie wierzysz, zapytaj swojego ojca” – sugeruje była przyjaciółka. – „Dał mi czek, aby mnie uciszyć. To dopiero początek, Kumru. Od teraz uważaj, co robisz”. Canan opuszcza lokal. Kamera robi zbliżenie na stojących przy barze mężczyzn. „Co jeśli ta dziewczyna mówiła prawdę?” – pyta Caner. „Jeśli jej ojciec wiedział, dlaczego milczał i zapłacił za milczenie innych?” – pyta Emir. „Może za wszystkim kryją się inne rzeczy, o których jeszcze nie wiemy” – sugeruje Omer.
„Myślę, że Dogan wiedział o wszystkim” – oznajmia brat Ender. – „Uciszył Canan i czekał”. „Żeby się zemścić” – rzuca myśl Emir. „Na kim? Na Cagatayu?” – pyta Omer. „Dokładnie! Dlatego kupił firmę”. „Myślę, że nie powinniśmy nikomu o tym wspominać, dopóki nie będziemy pewni. Cagatay i tak jest niestabilny, sprawy mogą się tylko pogorszyć”. Tymczasem Ender rozmawia z Doganem w jego gabinecie. „Rozmawiałeś z Cagatayem. Jest jakiś problem?” – docieka kobieta. „Nie może być problemu. Powiedziałem mu, co miałem do powiedzenia, to wszystko”. „Co mu powiedziałeś?”.
„Żeby sprzedał mi swoje udziały i wyniósł się stąd” – odpowiada Dogan i skupia wzrok na zaskoczonej twarzy rozmówczyni. – „Czego się spodziewałaś? Że nadal będę partnerem mężczyzny, który doprowadził moją córkę do takiej sytuacji?”. „Oczywiście, że nie, ale nie sądzę, by Cagatay zaakceptował coś takiego”. „Oferta, którą mu złożyłem, była przysługą. Powinien ją zaakceptować”. „A jeśli nie zaakceptuje?”. „Wtedy zabiorę wszystko, co mu zostało po ojcu, jedno po drugim. Nie będę przejmował się jego łzami”.
Nagle drzwi gabinetu otwierają się i do środka wpada Kumru. „Czy dałeś pieniądze Canan?” – pyta, nie zważając na obecność Ender. „Porozmawiamy o tym w domu” – odpowiada mężczyzna. „Wiedziałeś o wszystkim i to ukrywałeś, tak?”. „Ostrzegam cię!”. „Nie masz prawa!”. „Kumru, dojdź do siebie! Nawet przez przypadek nie podnoś na mnie głosu!”. „Możesz nas zostawić samych?” – Kumru zwraca się do Ender.
„Oczywiście.” – Ender wychodzi. Na korytarzu odbiera telefon od swojego brata. „Siostro, wygląda na to, że sytuacja się skomplikowała” – oznajmia Caner. – „Być może będziesz musiała zająć pozycję”. „Kumru przyszła do firmy. Krzyczała na ojca i zrobiła wielki chaos”. „Przed chwilą była w restauracji. Nie mogła wytrzymać i od razu tam poszła. Okazuje się, że Canan wiedziała o Cagatayu i Kumru. Dogan zapłacił jej za milczenie”.
Po rozmowie z bratem Ender udaje się do gabinetu Cagataya. „Jeśli to nic pilnego, porozmawiajmy później” – mówi mężczyzna. „To nic ważnego, biorąc pod uwagę to, że zostałeś tematem dnia” – odpowiada kobieta. „Rozumiem, nadeszła chwila, na którą czekałaś. Powiedz mi, co masz do powiedzenia, oboje się uspokoimy”. „Gdybyś się ze mną nie kłócił, mogłabym powiedzieć Doganowi, by był trochę łagodniejszy dla ciebie. Gdybyś był po mojej stronie, zamiast bawić się ze mną w jakieś gierki, nie byłbyś w takim stanie”.
„Spójrz, straciłeś Yildiz” – kontynuuje Ender. – „Teraz stracisz także pracę, Dogan odbierze ci wszystko. Jesteś na to gotowy?”. „Skończyłaś?”. „Nie, ale jeśli przeprosisz i zmienisz swoje nastawienie, mogę poprosić Dogana o zrobienie wyjątku. Ale musisz się ładnie zachowywać”. „Tylko w twoich snach”. „Nie bądź zbyt pewny siebie, Cagatayu. Baj, baj!” – Kobieta odchodzi. Akcja przeskakuje do wieczora. Caner pokazuje siostrze nagranie z podsłuchu w domu Arzu.
„Cokolwiek masz do powiedzenia, streszczaj się” – mówi na nagraniu Arzu, która prowadziła z kimś rozmowę telefoniczną. – „Mam dziś przyjęcie u Kumru. Nie dzwoń do mnie, gdy tam będę. Wszystko jest pod kontrolą. Oszukałam Dogana, jest wystarczająco zdezorientowany. Wkrótce zabiorę mu udziały”. „Co ci mówiłam?” – zachwycona Ender zwraca się do brata. – „Nie bez powodu zmusiła kierowcę do podpisaniu umowy o zachowaniu poufności. Kto wie, dla kogo pracuje”.
„Tego też się niedługo dowiemy” – zapewnia Caner. „Nie możemy czekać tak długo. To wystarczy, żeby ją zniszczyć. Z samego rana pokażę to nagranie Doganowi i pozbędę się Arzu na zawsze. Potem zostanę prezeską firmy, z której Cagatay zniknie. Czego jeszcze mogłabym chcieć?”. „Dlaczego nie powiesz dzisiaj?”. „Nie mogę. Powiedziałabym, gdyby nie ta sprawa z Kumru. W końcu to ja podsunęłam ten pomysł z imprezą. Jeśli zrujnuję wieczór tą wiadomością, będę na celowniku Kumru. Ze względu na moją przyszłość w firmie nie mogę stracić jej przychylności. Zamek zdobywa się od środka”.
„Siostro, jesteś prawdziwym geniuszem taktyki” – mówi z podziwem Caner. Tymczasem Cagatay dzwoni do Yildiz i przeprasza ją za wczorajszy wieczór, gdy przyszedł pijany pod drzwi jej mieszkania. Prosi także, by jutro spotkali się i porozmawiali, ale kobieta nie chce o tym słyszeć i szybko kończy rozmowę. Zgodnie z planem na zorganizowane przez Dogana przyjęcie przybywają dziennikarze. Mężczyzna wygłasza przemówienie, w którym okazuje wsparcie swojej córce.
Arzu zauważa, że Ender ucieka przed okiem kamer i jest to dla niej bardzo podejrzane. Nazajutrz Cetin przynosi Kumru tekst oświadczenia, które ma złożyć podczas wywiadu telewizyjnego. Zawarta jest w nim informacja, że ona i Cagatay byli tylko przyjaciółmi, nie było między nimi żadnego romansu. Gdy Yildiz widzi w Internecie artykuły, opisujące wczorajsze przyjęcie, wpada w szał. „Jestem dumny ze swojej córki” – odczytuje treść nagłówka. – „Czy ci ludzie oszaleli? I jeszcze te pozy! W ogóle nie mają wstydu!”. Kobieta postanawia, że musi szybko wymyślić coś, co zaszkodzi jej byłym sąsiadom.
Ender pokazuje Doganowi nagranie, które rzekomo świadczy o tym, że Arzu dopuściła się zdrady. Jest przekonana, że teraz mężczyzna wyrzuci ją z firmy i ze swojego życia, ale tak się nie dzieje. Okazuje się, że Arzu wiedziała o zainstalowanym w jej domu podsłuchu i celowo zagrała z Ender, by ją skompromitować w oczach Dogana. Cagatay otrzymuje pozew rozwodowy. W tym czasie Kumru udziela wywiadu emitowanego na żywo, w którym przedstawia zupełnie inną wersję wydarzeń, niż tę, którą kazał jej wygłosić ojciec.
„Nigdy nie kłamałam” – oświadcza Kumru. – „Właściwie nie muszę nikomu mówić o swoim prywatnym życiu, ale okoliczności mnie do tego zmusiły. Doświadczyłam wielkiej miłości”. „Więc nie zaprzeczasz temu?” – pyta prowadząca rozmowę dziennikarka. „Dlaczego miałabym zaprzeczać? Dlaczego miałabym przepraszać innych za naszą miłość? Stoję za tym, czego doświadczyłam. Tak, teraz jestem nieszczęśliwa. Ludzie mogą się ze mną nie zgadzać, ale mnie to nie interesuje. Nie żałuję, bo moja miłość została odwzajemniona”.
Dogan, który oglądał wywiad w telewizji, wściekły rzuca pilotem w ekran telewizora. Natychmiast dzwoni do swojej córki. „Próbujesz doprowadzić mnie do szaleństwa?!” – pyta. „Tato, możemy porozmawiać o tym twarzą w twarz? Nie oczekuj, że będę przepraszać za to, że zachowałam się tak, jak chciałam”. „Kumru, popełniasz błąd za błędem. Dlaczego jesteś taka uparta?”. „Odkąd to się zaczęło, ani razu nie zapytałeś mnie, jak się czuję. Myślisz tylko o swojej reputacji i tym, co ludzie powiedzą”.
„Ponieważ jestem dla ciebie najważniejsza, zapytaj mnie, jak się czuję” – kontynuuje dziewczyna. – „Nie dawaj mi kartki z tekstem do nauczenia. Zamiast mówić mi, co mam robić, zapytaj, jak się ma twoja córka”. „Porozmawiamy w domu.” – Mężczyzna rozłącza się. Feyza proponuje Cagatayowi, że zaaranżuje spotkanie jego i Yildiz w swoim domu. Yildiz odbiera telefon od Canan. Dziewczyna wyjawia, że to ona wysłała jej wiadomość z lokalizacją miejsca spotkań Cagataya i Kumru, i oferuje swoją pomoc.
„Kumru nie jest jedyną negatywną postacią w tej sprawie” – oznajmia Canan. – „Ojciec i córka pracują razem”. „Co to znaczy?” – docieka Yildiz. „Dogan wiedział o wszystkim. Wiedział o związku swojej córki i Cagataya”. „Skąd masz pewność, że pan Dogan o tym wiedział”. „Wiem, bo zapłacił mi za milczenie”.