233: Asu po schodach zakrada się do pokoju Leyli. Pochyla się nad śpiącą kobietą i wyciąga strzykawkę… Następuje retrospekcja. Akcja cofa się do momentu, gdy Emir odwiedził siostrę w szpitalu psychiatrycznym. „Zabijesz Leylę” – instruuje Emir siostrę. „Dlaczego Leylę, a nie matkę Nihan?” – pyta dziewczyna. „Ponieważ ona jest osobą, która łączy obie strony. Ciotką Nihan i duchową matką Kemala. Czas, jaki spędzą na żałobie, będzie wystarczający dla mnie, by uratować nasze nazwisko”. „Jak niby dostanę się do jej domu? Jak ją zabiję?”. „Użyjesz tej samej metody, jaką użyłaś do zabójstwa Ozana”. „Aha, więc to ja będę za wszystko odpowiedzialna, jeżeli mnie złapią?”.

„Im więcej będzie wskazywało na ciebie, tym mniej policja będzie zwracać uwagi na mnie” – stwierdza Emir. – „Nie mów mi nie. Jesteś moją najlepszą bronią. Cokolwiek by się nie stało, nie odpowiesz karnie za swoje czyny. Poza tym cały plan jest tak skonstruowany, żeby nikt cię nie złapał. Nikt nie zauważy ciebie jak tam wchodzisz i jak stamtąd wychodzisz. Działaj szybko, kiedy będziesz w domu. Bądź skoncentrowana. Zabij Leylę, kiedy ta będzie pogrążona we śnie”. „Tak naprawdę istnieje jeszcze jeden sposób, by rozdzielić Kemala i Nihan na zawsze”. „Zabić Kemala?”. „Ze względu na Deniz, Nihan byłaby bardziej odpowiednim celem…”. „Posłuchaj, jeśli Nihan spadnie choć włos z głowy…”.

„Spokojnie, to tylko żart” – uspokaja brata Asu. „Jeśli naprawdę masz takie myśli, to natychmiast zapomnij o wszystkim” – oznajmia Emir. „Nie bój się, nie jestem szalona”. Akcja wraca do teraźniejszości. Asu odchodzi od łóżka Leyli, nie podając jej zastrzyku. Udaje się natomiast do… pokoju Nihan! „Przyszłam po ciebie” – szepcze pod nosem dziewczyna. Gdy chce podać swojej rywalce zastrzyk, nagle z zewnątrz dochodzi dźwięk klaksonu. To Kemal dojechał tutaj, ostatkiem sił broniąc się przed zaśnięciem. Po chwili dźwięk klaksonu ustaje, gdyż mężczyzna zasypia. Asu chce podejść do okna, ale nastaje na zabawkę Deniz, która wydaje z siebie głośny pisk.

Zbudzona dźwiękiem Leyla, podrywa się z łóżka. „Ayhan, wstań! Ktoś jest w domu!” – mówi przerażona kobieta i potrząsa mężem. Ten jednak pogrążony jest w objęciach Morfeusza i nie reaguje. Asu tymczasem wygląda przez okno. Widzi zaparkowane przed bramą auto Kemala. Dziewczyna odwraca się i ponownie pochyla nad Nihan. Wbija igłę w jej ramię i już ma nacisnąć na tłok, kiedy nagle do pokoju wchodzi… Leyla z bronią w ręku!

„Odsuń się!” – krzyczy żona Ayhana, wymierzając do Asu. – „Odsuń się, bo strzelę!”. Siostra Emira nic sobie nie robi z gróźb. Uśmiecha się cwaniacko i naciska na tłok strzykawki. W tym samym momencie Leyla oddaje strzał! Akcja przeskakuje o trzy dni. Widzimy Asu, która zostaje przywieziona karetką do szpitala. Sanitariusze sadzają ją na wózku inwalidzkim i unieruchamiają jej ręce. Przed szpitalem parkuje samochód Emira. Mężczyzna przyjechał tu wraz z matką. Mojgan przez szybę patrzy na swoją córkę. „Jakby chciała nam coś powiedzieć” – stwierdza.

Emir wysiada z auta i idzie w kierunku siostry. „Proszę się nie zbliżać” – zatrzymuje go funkcjonariusz. „Ona jest moją siostrą” – oznajmia mąż Zeynep. – „Chce mi coś powiedzieć. Proszę pozwolić nam porozmawiać”. Policjant odsuwa się, a Emir pochyla się nad siostrą. „Powiedz mi” – prosi. „Nie udało mi się…” – odzywa się dziewczyna. „Na całe szczęście nie skrzywdziłaś Nihan. Kemal wyszedł z tego bez szwanku. Leyla Acemzade została aresztowana”. „Emir, nie pozwól im wziąć ślubu. Nigdy!”. „Nie pozwolę”. „Dobrze, zabieramy ją” – odzywa się funkcjonariusz. Sanitariusze wwożą Asu do szpitala.

Akcja przenosi się do gabinetu prokuratora. „Chcę złożyć skargę przeciwko Emirowi Kozcuoglu” – oznajmia Kemal. – „Używa on holdingu Kozcuoglu do prowadzenia nielegalnych biznesów. Dane w tym dzienniku są tego dowodem”. W następnej scenie Kemal jest przed więzieniem i rozmawia z Zehirem. „Asu nie mogła wejść do domu bez pomocy swojego brata” – stwierdza Soydere. – „Nie zrobiła tego wszystkiego sama, to jasne. A co, gdyby Leyla wtedy nie zainterweniowała? Straciłbym Nihan… Teraz Leyla jest w tym miejscu. Została uwięziona na czas procesu tylko dlatego, że ochroniła swoją siostrzenicę”.

„Miejmy nadzieję, że zostanie uniewinniona na pierwszej rozprawie” – mówi Zehir. – „Zehra powiedziała, że są na to duże szanse. To tylko kilka tygodni”. W tym momencie z więzienia wychodzą Ayhan, Vildan i Nihan. „Jak Leyla?” – pyta Kemal. „Znosi to lepiej, niż się tego spodziewaliśmy” – oznajmia Nihan i przekazuje narzeczonemu kopertę. „Co to?”. „Leyla napisała to do nas”. „Nadal przekonuje nas, byśmy nie rezygnowali ze ślubu?”. „W porządku, idziemy” – odzywa się Ayhan. – „Czas zmienić nastroje na waszych twarzach. Leyla nie chciałaby was widzieć w taki sposób. Pierwszą rzeczą, którą teraz zrobicie, będą dalsze przygotowania do ślubu”.

„Bracie, nie będzie żadnego ślubu bez Leyli” – sprzeciwia się Kemal. „Kilka tygodni wcześniej czy później nie zrobi nam różnicy” – oznajmia Nihan. „Nie ma mowy. Czy to nie tego właśnie chce Emir?” – pyta Ayhan. – „Jeśli przełożycie ślub na inny termin, to wszystko, co zrobiliśmy do tej pory, przestanie mieć sens i cierpienie Leyli pójdzie na marne”. „Myślę, że powinniście najpierw przeczytać list, a potem zdecydować, co dalej” – oznajmia Vildan.

Akcja przenosi się do holdingu Kozcuoglu. Mężczyzna zbiera w swoim gabinecie członków zarządu i oświadcza: „Od tej chwili rezygnuję ze wszystkich swoich obowiązków w firmie”. „Czy nie uważa pan, że to niewłaściwa decyzja w czasie obecnego kryzysu?” – pyta jeden z zebranych. „Wręcz przeciwnie. To najlepsza decyzja, jaką mogę podjąć. Powierzam wam moją firmę. Odcinam wszystkie moje powiązania z holdingiem Kozcuoglu”.

Kemal i Nihan siedzą na ławce na wybrzeżu. Mężczyzna obraca w palcach kopertę. „Nie chcesz tego otworzyć?” – pyta dziewczyna. „Nigdy nie wybaczę sobie, że nie byłem w stanie was ochronić” – oznajmia Soydere. „Proszę, nie mów takich rzeczy. Zostaliśmy zbawieni, ponieważ użyłeś klaksonu. Dzięki tobie jestem tutaj”. Mężczyzna otwiera kopertę, rozkłada list i zaczyna czytać go na głos:

Mój drogi Kemalu, nie chcę, żebyś czuł się smutny z mojego powodu. Jestem szczęśliwa, ponieważ mogłam zapobiec tragedii. Uratowałam życie dziewczyny, którą traktuję jak własną córkę. Nie odkładaj ślubu, to moje jedyne życzenie. Nic dla mnie nie zmieni, jeśli nie będę mogła uczestniczyć w nim fizycznie. Moje serce będzie razem z tobą. Dzień, w którym się ożenisz, będzie moim najszczęśliwszym. Jeśli nie chcesz, bym spędziła czas w tym miejscu na próżno, musicie postąpić według tego, co mówię. Nie śmiej się, mówię poważnie. Nie pozwól, aby ten człowiek ukradł wam choćby jedną minutę waszego życia. Cieszcie się swoim ślubem.

„Co o tym myślisz?” – pyta Nihan. „Zrobimy to, co chce Leyla” – oświadcza Kemal. – „Weźmiemy ślub za cztery dni”. Tymczasem do gabinetu Emira wchodzi księgowy z wypchaną torbą. „Czy dokonałeś przelewów na moje zagraniczne konto?” – pyta Kozcuoglu. „Tak, proszę pana” – potwierdza pracownik i odchodzi. Następnie do pomieszczenia wchodzi Mehmet. „Zadam ci jedno pytanie, które zadecyduje o przyszłości nas obu” – oznajmia brat Asu. – „W tej chwili znajduję się w najtrudniejszym położeniu w swoim życiu. Będziesz ze mną?”. „Nie zostawiam nikogo w połowie drogi” – oświadcza podwładny.

„Zachowasz tę torbę” – mówi Emir. – „Użyj tego, co jest w środku, aby skończyć z Kemalem. Zbuduj armię, jeśli musisz. Ukryj to gdzieś w bezpiecznym miejscu”. Mehmet rozsuwa torbę. Następuje zbliżenie kamery na znajdujące się w środku dolary. „Kemal zabrał mojego ojca. Zabrał również moją siostrę” – kontynuuje Emir. – „Ale pożałuje, że także mnie postanowił zniszczyć. Nadal nie wie, kim jestem. Wielokrotnie atakował mnie i ranił. Będzie musiał zapłacić za te uszkodzenia. Zaatakuję go bez żadnego miłosierdzia. Nihan i Kemal nie mogą wziąć ślubu”.

Akcja wraca na wybrzeże. Kemal odbiera telefon od Hakana. „Prokurator wziął twoje zarzuty na poważnie” – oznajmia komisarz. – „Właśnie wydał nakaz aresztowania Emira”. „W porządku, dziękuję ci” – odpowiada Soydere i rozłącza się. „Co się dzieje?” – pyta Nihan. „W końcu skończymy z Emirem. Odpowie za wszystko, co zrobił nam i Leyli” – odpowiada Kemal.

Emir i Mehmet wychodzą z gabinetu, gdy nagle podbiega do nich sekretarka i mówi zaaferowana: „Panie Emirze, dzwonili z recepcji. Policja jest tutaj!”. „Chodź za mną” – mówi Mehmet do swojego szefa. Po chwili obaj tylnym wyjściem przedostają się do auta i odjeżdżają. Akcja przenosi się do willi Kozcuoglu. Zeynep stoi nad basenem i wpatruje się przed siebie z zamyśloną miną. Efsane podchodzi do niej i oznajmia: „Pani mama przyszła. Jest przy drzwiach”. Dziewczyna udaje się do środka posiadłości i staje przed matką. „Twój brat powiedział nam…” – mówi Fehime ze łzami w oczach. – „Nie wierzyłam… Powiedziałam, że nie uwierzę w to, dopóki nie zobaczę na własne oczy. Ale to prawda…”.

„Bardzo mi ciebie szkoda” – kontynuuje pani Soydere. – „Nie jesteś szczęśliwa. Wystarczy spojrzeć na twoją twarz. Jak masz zamiar żyć w ten sposób? Jak?”. „Nie wiem…” – odpowiada żona Emira, także płacząc. „Moje dziecko, nie widzisz? Nie możesz tutaj budować rodziny. To nie twój dom, nie twój dobytek. Żyjesz tutaj w kłamstwie, Zeynep! Nie płacz, twoje dziecko to poczuje”. „Podnieś głowę, mamo. Jestem teraz mężatką. Mój syn będzie nosił nazwisko ojca”. „Niech Bóg potępi tego człowieka oraz nazwisko jego rodziny”. „Nie rób tego. Twój wnuk będzie nosił to nazwisko”.

„Zeynep, on nadal robi wszystko, by zniszczyć twojego brata!” – próbuje uświadomić córkę Fehime. – „Ty naprawdę tego nie widzisz?! Spójrz, pani Leyla poszła do więzienia z jego powodu”. „Wszystko, co się stało, zrobiła Asu” – oznajmia Zeynep. – „Emir nigdy nie pozwoliłby nikomu skrzywdzić Nihan. Mamo, wybrałam swoją drogę. Zdecydowałam. Od teraz uważaj mnie za martwą… To będzie najlepsze. Nic nie jest twoją winą. Mój brat i Nihan wezmą ślub, zobaczysz”. „Oczywiście, że to zrobią. Będą mieli wesele”. „No właśnie, to są twoje dobre dni. Także dla mojego brata. Nie ma nikogo, kto bardziej zasługuje na szczęście”.

Mehmet zawozi Emira do swojego wujka, który mieszka w lesie, z dala od cywilizacji. Mężczyzna ma pomóc mu w zemście na Kemalu. Następna scena rozgrywa się na komisariacie. Hakan wchodzi do swojego biura i widzi… siedzącego na fotelu Emira! „Podobno mnie szukasz” – odzywa się mąż Zeynep. – „Przyszedłem tu, aby złożyć swoje zeznania i tym samym dać wyraz moim dobrym intencjom”.

Zeynep i Mojgan oglądają wiadomości w telewizji. Na ekranie pokazywany jest prowadzony przez policjantów Emir. Mężczyzna po złożeniu oświadczenia został przewieziony do więzienia. Akcja przeskakuje o dwa dni. Odbywa się rozprawa przeciwko Emirowi. „W związku z dalszym prowadzeniem śledztwa oraz zbieraniem niezbędnych dowodów, postanowiłem odroczyć proces do dnia dwudziestego pierwszego czerwca” – oznajmia sędzia. – „Biorąc pod uwagę, że oskarżony dobrowolnie oddał się w ręce policji i dostarczył wszelkie informacje, których od niego zażądano, a także z uwagi na fakt, że nie ma on już żadnych powiązań z holdingiem Kozcuoglu, sąd postanawia zastosować wobec niego środki wolnościowe. Oskarżony każdego dnia będzie musiał stawiać się na komisariacie policji, a także nałożony został na niego zakaz opuszczania kraju”.

Emir opuszcza salę rozpraw jako wolny człowiek. Następnie staje naprzeciwko czekającego na korytarzu Kemala. „Zawarliśmy umowę, ale ty jej nie dotrzymałeś” – stwierdza Kozcuoglu. „Ta umowa skończyła się wraz ze sprawą Leyli” – odpowiada narzeczony Nihan. – „Musisz zapłacić za to, że wiele najbliższych dni spędzi w więzieniu. W końcu jednak zostanie zwolniona i to ty zajmiesz jej miejsce. Ciesz się więc swoimi ostatnimi dniami na wolności”. „Udało ci się…”. „To prawda. Zrujnowałem ciebie”. „Udało ci się napisać swój koniec”. „Nadal myślisz, że możesz zrujnować moje życie? Nazwisko Kozcuoglu zostało wysadzone w powietrze razem z tobą”. „Nie zdajesz sobie sprawy, co się stanie, gdy to ja postanowię wysadzić coś w powietrze”.

„Twój koniec przyjdzie szybciej niż myślisz” – oznajmia Kemal, odwraca się i chce odejść. „Myślisz, że to jest twoje szczęśliwe zakończenie?” – woła za swoim rywalem Emir. – „Przygotowałem dla ciebie prezent ślubny. Wręczę ci go osobiście, ale nie zrobię tego teraz. Musisz na niego zaczekać, aż do dnia ślubu”. „Bez względu na wszystko poślubię Nihan!”. „Koniec nie jest napisany przez dobrych, ale przez złych…” – Emir odchodzi.

Akcja przeskakuje do wieczora. Emir przyjeżdża do willi i zastaje Zeynep w innym pokoju. Dziewczyna nie mieszka już w dawnym pokoju Nihan. „Co zrobiłaś?” – pyta mężczyzna. „Widzisz” – odpowiada krótko siostra Kemala. „Zmieniłaś pokój?”. „Nie, nie zmieniłam go. Jedynie trochę odnowiłam”. „Jestem tak wyczerpany, że nie możesz sobie tego wyobrazić. Nie wyprowadzaj mnie więc z równowagi!”. „Ty też tego nie rób. Rozumiem, że nie masz do mnie szacunku, ale miej go chociaż dla swojego syna. Nie będę mieszkać z duchem Nihan!”. Zeynep opuszcza pomieszczenie.

Obowiązuje całkowity zakaz kopiowania streszczeń na inne strony! Za łamanie praw autorskich grozi odpowiedzialność karna.

Podobne wpisy